Strona głównaMagazynLiczą się coraz bardziej. O ich względy zabiegają wszyscy

Liczą się coraz bardziej. O ich względy zabiegają wszyscy

-

- Reklama -

Rola Indii w światowej polityce i gospodarce rośnie coraz bardziej. O ich względy zabiegają wszyscy. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska. Różnica między nimi polega tylko na tym, że premier Indii Narendra Modi, by zacieśnić współpracę z Ameryką, udał się do Waszyngtonu, a przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen musiała sama wybrać się do Delhi.

Nie wynika to jednak z lekceważenia UE przez Indie. Wprost przeciwnie. UE to jeden z większych partnerów handlowych Indii. Narendra Modi wolał sam polecieć do Waszyngtonu, żeby uniknąć z USA wojny celnej i uzgodnić korzystną dla obu stron dalszą współpracę. Modi mógłby tego nie zrobić i poczekać, aż Trump odezwie się pierwszy, w końcu jego kraj ma określony potencjał i zasługuje na szacunek, nawet ze strony takiego kraju jak Stany Zjednoczone.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Premier Indii Narendra Modi postanowił nie czekać, aż Donald Trump zacznie po swojemu ustawiać stosunki z jego krajem i sam postanowił się z nim dogadać. Zdawał sobie sprawę, że w odwecie na cła nakładane na amerykańskie towary, Waszyngton może nałożyć takie same na ich produkty sprzedawane w USA. Indie zdecydowanie więcej sprzedają na ich rynek, niż z nich importują.

Europa Suwerennych Narodów

Deficyt USA w handlu z Indiami w 2024 r. wyniósł 45,7 mld USD. Indie, chroniąc swój rynek np. przed zalewem amerykańskich motocykli, wprowadziły na nie cło w wysokości 100 proc., podczas gdy władze amerykańskie w stosunku do indyjskich motocykli stosowały cło w wysokości 2,4 proc. Jeszcze przed wyjazdem do Waszyngtonu, Modi w początkach lutego br. obniżył cła na niektóre typy amerykańskich motocykli, w tym na motory Harley-Davidson, na czym amerykańskim producentom miało szczególnie zależeć.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Indyjski premier dla Trumpa miał jeszcze jedną „marchewkę”. Powiedział mu, że jeżeli się dogadają, to mogą w 2030 r., czyli w ciągu pięciu lat, podnosić obroty handlowe, tak by ich wartość osiągnęła 500 mld USD. W trakcie rozmów w Białym Domu obie strony doszły do porozumienia, na mocy którego otworzą dostęp do swoich rynków i obniżą taryfy.

Indie mają kupować więcej amerykańskich surowców energetycznych, a przede wszystkim broni. USA mają stać się dla Indii dostawcą numer jeden ropy naftowej i gazu. Wartość ich zakupów ma wzrosnąć z 15 mld USD do 25 mld rocznie. USA i Indie rozszerzą też współpracę w zakresie przemysłu obronnego. Donald Trump miał zaproponować Indiom zakup myśliwców piątego pokolenia niewidzialnych dla radarów F-35. Propozycja ta była co prawda luźna, niemniej jednak padła.

Wielowektorowa współpraca

Na razie Stany Zjednoczone mają do realizacji porozumienie organizacji wspólnego przedsiębiorstwa zajmującego się wytwarzaniem na terytorium Indii komponentów do budowy myśliwców F-16. Obie strony rozważają też możliwość zawarcia kontraktu na dostawę przez USA dla Indii myśliwców F-21, czyli dopasowanej do indyjskich warunków zmodyfikowanej wersji F-16. Indyjskie siły powietrzne planują zakup 114 wielozadaniowych myśliwców i Donald Trump chciałby, żeby były to maszyny amerykańskie. Indie prowadzą prace nad własnym modelem myśliwca piątego pokolenia AMCA, ale póki co nie wyszły one poza opracowanie prototypu.

Narendra Modi i Donald Trump porozumieli się też w sprawie pogłębienia współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa na Oceanie Indyjskim, w tym także w ramach nieformalnego aliansu QUAD, który ma przeciwdziałać rozszerzaniu wpływów Chin w tym regionie.

Modi zadeklarował także, że Indie są gotowe współpracować z USA w walce z nielegalną migracją. Jest to dla Trumpa sprawa ważna. Według danych Pew Research Center w USA nielegalnie mieszka około 725 tysięcy Hindusów. Jest to trzecia wspólnota nielegalnych migrantów w USA po mieszkańcach Meksyku i Salwadoru.

Modi obiecał, że wszystkich wydalonych z USA nielegałów będzie przyjmował. Zaznaczyć trzeba, że w trakcie rozmów w Białym Domu Modi dowiedział się od Trumpa, że jest jego „wielkim przyjacielem” i że łączy go z nim „szczególna więź”.

Nowy korytarz transportowy

Narendra Modi i Donald Trump mieli też porozumieć się o utworzeniu nowego korytarza transportowego łączącego oba kraje. Ma on biec od Indii do Izraela i dalej przez Włochy do Stanów Zjednoczonych. Szczegółów tej idei nie podano. Kreślenie jednak takich placów świadczy, że współpraca między obydwoma krajami może istotnie nabrać dużych obrotów. Ten kanał transportowy może też służyć, jak się wydaje, Unii Europejskiej, która też nie zasypia gruszek w popiele, by Indie stały się jej sojusznikiem. Pojechała do nich bardzo silna ekipa Unii Europejskiej, praktycznie cała Komisja Europejska, na czele z jej szefową Ursulą von der Leyen. Była pierwsza wizyta unijna w Indiach na tak wysokim szczeblu. Wielu obserwatorów sugerowało, że unijni politycy będą chcieli namówić premiera Indii do przyłączenia się do antyrosyjskich sankcji, ale w oficjalnym komunikacie nie było o tym mowy. W ciągu rozmów trwających dwa dni obie strony omawiały kwestię taryf celnych we wzajemnym handlu, współpracę w zakresie wysokich technologii, energii atomowej, farmaceutyki i perspektywy utworzenia korytarza transportowego Indie–Bliski Wschód–Europa (IMEC).

Unia Europejska ma nadzieję na zacieśnienie współpracy z Indiami. Obroty handlowe z Indiami w ostatnim czasie wzrosły o 90 proc., osiągając wartość 124 mld euro. Indie dla UE są dziewiątym pod względem wielkości rynkiem zbytu. Wzajemne obroty mogłyby być większe, gdyby Indie nie chroniły swego rynku wysokimi cłami. Obowiązują one zwłaszcza wobec europejskich samochodów i wina. Obie strony prowadzą już od trzech lat rozmowy w sprawie zniesienia ceł, ale dotychczasowy postęp jest niewielki. Zdaniem ekspertów w wielu dziedzinach, zwłaszcza w sferze wysokich technologii, Delhi od dawna postawiło na Waszyngton, a nie na Brukselę. Niemniej jednak obie strony zgodziły się na przeprowadzenie w końcu br. forum gospodarczego.

Ofensywa UE w kierunku Indii nie jest jedyną, którą w ostatnim czasie podjęła Bruksela. Zamierza zacieśnić współpracę z krajami Centralnej Azji. Szuka też rynków zbytu w innych miejscach, od Meksyku po Malezję. Chce też zmiękczyć swój stosunek do Chin. Wszędzie, gdzie się da, szuka dodatkowych atutów w wielkiej grze z Waszyngtonem. Nigdzie jednak, w tym w Indiach, nie jest przyjmowana z otwartymi rękami. W Delhi w ogóle uważa się, że obecny czas pracuje dla Indii.

Najnowsze