„Chcemy pokazać, że nasz sport może być bardziej inkluzywny” – mówi łyżwiarka Gabriella Papadakis, która tańczy teraz na lodzie z inną kobietą. Gabriella Papadakis zabłysnęła ogłoszeniem, że jej „partnerem” sportowym będzie Madison Hubbell, co jest pierwszą tego typu historią na świecie w łyżwiarstwie figurowym.
Sportsmenki „rzuciły wyzwanie” tradycjom tańca na lodzie. Papadakis to francuska mistrzyni olimpijska w tańcu na lodzie. Razem z Madison Hubbell wystąpiły już wspólnie na gali Art on Ice w Zurychu. Kobiecy duet łamie tradycyjne zasady dyscypliny.
Jak na razie w międzynarodowych zawodach tańca par na lodzie, pary jednopłciowe nie są dopuszczane. Łyżwiarki nie ukrywają, że ich pomysł „wykracza poza zwykły występ artystyczny i sportowy”.
„Chcemy pokazać, że nasz sport może być bardziej inkluzywny, nowocześniejszy i odważniejszy” – mówi Madison Hubbell. Gabriella Papadakis dorzuca, żę chodzi o „obalenie seksistowskich stereotypów obowiązujących w tej dziedzinie”.
Tłumaczy, że do tej pory męski partner decydował o wykonywaniu figur, kierunku jazdy, a kobieta musiała za nim niejako podążać. Łyżwiarce nie podobało się, że do tej pory w tanecznej parze była „za swoim partnerem”.
Decyzja łyżwiarek narobiła w światku łyżwiarstwa trochę hałasu i zapewne o to chodziło. Obydwie kobiety to już młode „emerytki” sportowe, które przez swoją „inną wizję tego sportu” mają zapewne chęć uzyskania dodatkowego rozgłosu. Zakończenie kariery sportowej połączyły z zaangażowaniem w ideologię progresywizmu i obecnie mówią o „przestarzałych konwencjach” swojej dyscypliny i postulują, by „łyżwiarstwo figurowe ewoluowało w kierunku bardziej egalitarnej i inkluzywnej formy”.
„Marzy mi się sport, w którym dziewczęta uczą się przewodzić, a chłopcy podążają nimi” – dodaje Gabriella Papadakis. Swoją drogą można to rozszerzyć i być może będziemy oglądać na lodowisku wyrzucanych w górę w ramach rozmaitych figur filigranowych facetów przez lepiej umięśnione łyżwiarki… Wydaje się jednak, że panie trochę xłe wybrały czas na swoje zaangażowanie, bo akurat ideologizowanie sportu zaczyna powoli wychodzić z mody.
Źródło: TF1/ Valeurs