Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, którego od rana zamierza zatrzymać policja, odnalazł się w siedzibie Telewizji Republika. W stacji opuszczono rolety i nie wpuszczono funkcjonariuszy do środka. Polityk zdecydował się na wyjście do mundurowych.
Przypomnijmy, że w piątek rano policjanci ze Skierniewic i Łodzi przyjechali przed dom Ziobry tuż po godz. 6.00. Po godz. 8 po raz drugi próbowali dostać się do domu byłego ministra, żeby go zatrzymać i doprowadzić do Sejmu na posiedzenie komisji ds. Pegasusa.
Z kolei w Warszawie policja podjęła próbę wejścia do jego mieszkania w Warszawie u zbiegu ul. Arkadowej i Nowoursynowskiej. Tymczasem po godz. 9.30 Ziobro odnalazł się w studio telewizji Republika, gdzie udzielił wywiadu Michałowi Rachoniowi.
Czytaj więcej: Policja próbuje zatrzymać Ziobro. Byli wszędzie, ale nie sprawdzili w studio Republiki
„Przed nielegalną komisją nigdy nie stawię się dobrowolnie. Decyzja sądu o moim zatrzymaniu i doprowadzeniu ma charakter przestępczy. Nigdzie się jednak nie ukrywam, jestem właśnie w studiu Telewizji Republika” – napisał w swoich mediach społecznościowych Ziobro.
Po tym, jak polityk udzielił wywiadu, w którym przedstawił swój punkt widzenia na działalność komisji ds. Pegasusa, zdecydował się na wyjście do funkcjonariuszy. – By nie eskalować tej sytuacji i rozumieć też trudną sytuację policjantów, w której się znaleźli, chciałbym podziękować za możliwość rozmowy i zejdę do Panów – powiedział Ziobro.
Po chwili Ziobro zszedł schodami na dół do holu budynku, w którym mieści się siedziba telewizji Republiki i po krótkiej rozmowie umożliwił policjantom zatrzymanie.
Oświadczenie KGP
Zgodnie z art. 14 ustawy o policji wykonuje ona czynności na polecenie sądu – oświadczyła Komenda Główna Policji. Dodała, że czynności podejmowane w zakresie zatrzymania i doprowadzenia świadka na posiedzenie komisji ds. Pegasusa mają charakter administracyjno-porządkowy.
Oświadczenie KGP odnosi się do nakazu zatrzymania i doprowadzenia b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa.”Celem rozwiania wątpliwości co do trybu działania Policji, informujemy, że zgodnie z art. 14 ustawy o Policji – policja wykonuje czynności na polecenie sądu w zakresie, w jakim obowiązek ten został określony w odrębnych ustawach” – przekazała na portalu X Komenda Główna Policji.
Przypomniała, że na podstawie art. 15 ust. 1 pkt 2 ustawy o policji, policjanci mają prawo do zatrzymywania osób w trybie i przypadkach określonych w przepisach Kodeksu postępowania karnego i innych ustaw.
„W przypadku otrzymania postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie zarządzającego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie w charakterze świadka na posiedzenie sejmowej komisji śledczej policja przeprowadza kontrolę adresu zameldowania świadka. Jeśli świadek nie przebywa w miejscu zameldowania, sprawdzane są inne miejsca ewentualnego pobytu” – podkreśliła we wpisie.
KGP wyjaśniała, że czynności podejmowane w powyższym zakresie mają charakter administracyjno-porządkowy, nie ma możliwości stosowania czynności o charakterze operacyjnym/niejawnym. Dodała, że o efektach podjętych czynności policja informuje sąd zlecający. „Dla policji nie ma znaczenie medialny charakter sprawy, będziemy działać w granicach obowiązującego prawa” – podkreśliła we wpisie.