Strona głównaWiadomościŚwiatCzy pożary w Los Angeles są rzeczywiście skutkiem zmiany klimatu?

Czy pożary w Los Angeles są rzeczywiście skutkiem zmiany klimatu?

-

- Reklama -

Pożary w Kalifornii stały się tematem politycznym. Jest to stan amerykański mocno zaangażowany w „ochronę planety” i ideologię „klimatyzmu”. Okazało się, że nie wiele to Kalifornii pomogło. Fakty dowodzą, że w dużej mierze teoria o związku katastrofy ze „zmianami klimatu” to nieprawda.

Dane opublikowane przez Our World in Data wskazują, że na całym świecie obserwuje się spadek liczby pożarów lasów. Pożary w Los Angeles były przypisywane wyłącznie zmianom klimatu, pomijając bardziej lokalne przyczyny (czynniki ludzkie, strukturalne itd.). Są to pochopne analizy, które starają się łączyć wszystkie katastrofy z popieraniem zielonej ideologii.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Kiedy w październiku ubiegłego roku doszło do powodzi w Walencji, przewodnicząca Komisji Europejskiej, tego samego dnia szybko zrzuciła winę na „zmiany klimatyczne”. Okazało się, że są to bardzo dobrze udokumentowane i powtarzające się katastrofy w tym regionie, występujące z częstotliwością czterech na jedno stulecie.

Europa Suwerennych Narodów

Łatwo i powszechnie obwinia się globalne ocieplenie, a zapomina się o innych przyczynach. W Kalifornii pożary, susze i powodzie zdarzały się zawsze, zanim ktokolwiek wpadł na pomysł, aby winą za wszystkie te nieszczęścia obarczać nadmiar CO₂. Nazwa stanu Kalifornia pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza miejsce gorące jak piec. Powodzie i fale upałów są w Kalifornii normalne.

W 1796 r. mnich z klasztoru San Gabriel opisał konieczność ewakuacji braci na kilka miesięcy w góry. W Kalifornii od niepamiętnych czasów dochodziło do strasznych pożarów. Czynniki są naturalne. Susza powoduje, że roślinność staje się bardziej łatwopalna, co ułatwia rozprzestrzenianie się ognia. Tego typu susze i jej skutki są także udokumentowane historycznie i niemal „klasyczne”.

Można natomiast mówić o zaniedbaniach władz w przygotowaniu się na tego typu kataklizmy. Tymczasem niemal wszystko, czy jest gorąco, pada śnieg czy deszcz, jest zawsze przypisywane „zmianom klimatycznym”, co ma uzasadniać zmianę modelu społeczeństwa, a prowadzi do jego upadku.

W Kalifornii priorytetem było promowanie odnawialnych źródeł energii i samochodów elektrycznych, a zapominano o wydatkach na służby cywilne i doposażanie strażaków. Kalifornia jest „ikonicznym” stanem klimatyzmu. Na przykład gubernator Kalifornii, Gavin Newsom ograniczył ilość wody magazynowanej w naturalnych i historycznych rezerwuarach, twierdząc, że woda musi być kierowana do Oceanu Spokojnego w celu… ochrony ryb. Wprowadzono zakaz wycinania lasów w celu zachowania ich naturalnego stanu. W przeszłości ludzie zbierali drewno na opał, co pomagało w oczyszczaniu lasów i utrudniało rozwój pożarów. Itd. Itp.

Wyraźnie widoczne były problemy związane z ograniczonym finansowaniem straży pożarnej. W niektórych miejscach zbiorniki na wodę były puste, a pieniądze publiczne przeznaczano na inne projekty ochrony środowiska. Cięcia budżetowe, jakie poniosła straż pożarna w latach 2024–2025 wyniosły sumę 17,6 mln dolarów dla samego miasta Los Angeles. Około 100 mln dolarów zabrano w całym stanie.

Osobny problem to utrzymanie lasów. W Kalifornii ingerencja w nie jest zakazana, ale jak się okazuje, niezbędna. Polityka ochrony środowiska doprowadziła do tego, że niektóre obszary terytorium nie były poddawane konserwacji. Były też wadliwe instalacje elektryczne i niedostateczna konserwacja linii energetycznych, czyli kolejne czynniki przyczyniające się do pożarów lasów w Kalifornii.

Podobne kontrowersje pojawiły się w przypadku pożarów w Australii. W przeszłości Aborygeni stosowali kontrolowane rozpalanie ognia, co było polityką mającą na celu zapobieganie wielkim pożarom lasów. Regularne wypalanie określonych obszarów pomaga zachować pewne przestrzenie naturalne i ogranicza ryzyko wystąpienia wielkich pożarów.

Także ochrona gatunków miała związek z pożarami w Los Angeles. Stynka jest małą, endemiczną rybą. Wprowadzono politykę ochrony stynki, polegającą na zapewnianiu jej odpowiedniej ilości wody. Brak wody potrzebnej do gaszenia pożarów w Kalifornii może mieć związek z polityką ochrony tej ryby.

Przeciwdziałanie powtórzeniu się katastrof to przede wszystkim dostosowanie się do cyklicznych zjawisk naturalnych. Jazda samochodem elektrycznym w żaden sposób tu nie pomoże i niczego nie zmieni.

Źródło: Atlantico

Najnowsze