Strona głównaWiadomościPolitykaONZ po stronie cenzury. Przekonuje, że jej nie było i można usuwać...

ONZ po stronie cenzury. Przekonuje, że jej nie było i można usuwać treści uznane przez kogoś za „nienawistne”

-

- Reklama -

„Moderowanie mowy nienawiści w mediach społecznościowych nie jest cenzurą” – przekonywał w piątek Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Tuerk. Skomentował w ten sposób wtorkową zapowiedź koncernu technologicznego Meta o tym, że zakończy cenzurę nazywanego „fact-checkingiem” na swoich platformach.

„Zezwalanie na nienawistne treści w internecie ma namacalne konsekwencje. Regulowanie takiej treści nie jest cenzurą. Moje biuro apeluje o odpowiedzialność (…) w przestrzeni cyfrowej” – napisał Tuerk w poście na portalu X.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Komentarz odnosi się do zapowiedzi właściciela koncernu Meta Marka Zuckerberga, który oświadczył, że wprowadzi na swoich platformach nowy system moderacji na wzór portalu X. Zakłada on pozbycie się tzw. fact-checkingu i przyznanie większej roli w kontrolowaniu treści serwisów użytkownikom.

Europa Suwerennych Narodów

Zuckerberg tłumaczył swoją decyzję rosnącym sprzeciwem społecznym wobec cenzury w Internecie. Zmiany jednak dotkną najpewniej tylko USA. W UE na pewno cenzura pozostanie.

Więcej o tym przeczytacie poniżej.

Zuckerberg kończy z „weryfikatorami”. Cenzura na Facebooku zelżeje, ale nie w Polsce [VIDEO]

W środę lider niemieckiej chadecji CDU Friedrich Merz opowiedział się za reakcją UE na te zmiany.

„Z rosnącym niepokojem obserwuję, że tworzone są tu platformy dla dezinformacji, dla jednostronnych kampanii, dla półprawd, dla agitacji, dla nienawiści i tych ekscesów, które tam widzimy” – dodał.

Koncern Meta jest właścicielem m.in. Facebooka, Instagrama, Threads i WhatsAppa.

Najnowsze