Na Haiti, według Organizacji Narodów Zjednoczonych w wyniku przemocy gangów w 2024 roku zginęło ponad 5600 osób. Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Turk, stwierdził, że „te liczby pokazują nieustanną przemoc” na wyspie.
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR) obliczyło, że w ubiegłym roku na skutek przemocy gangów na Haiti zginęło ponad 5600 osób, czyli o 1000 osób więcej niż w 2023 roku. Końca tej gehenny Haitańczyków nie widać.
Na Haiti nikt nie kontroluje sytuacji, a gangi są praktycznie bezkarne. Przejmują pomoc charytatywną. Próby misji stabilizacyjnej rozbijają się z kolei o brak pieniędzy.
Sytuacja jest niekontrolowana nawet w stolicy Port-au-Prince. Haiti jest najuboższym krajem półkuli zachodniej. Do głównych czynników utrudniających rozwój należą wysoki poziom korupcji, niestabilna sytuacja polityczna oraz klęski żywiołowe, w tym huragany oraz katastrofalne trzęsienia ziemi. Jednak warto dodać, że na sąsiedniej Dominikanie, z podobnymi warunkami, sytuacja jest stabilna.
Na blisko 12 milionów ludności, 80 proc. żyje poniżej granicy ubóstwa. Podstawowym problemem jest jednak działalność gangów, które paraliżują praktycznie jakiekolwiek próby stabilizacji i pomocy.