Rządzący planują kolejną rewolucję w mandatach drogowych. Oprócz podwyższonych opłat nałożą na kierowców dodatkowe obowiązki. Dotyczy on fotoradarów.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, właściciel pojazdu będzie miał 14 dni na przekazanie informacji o tym, kto znajdował się za kierownicą w chwili zarejestrowania wykroczenia. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku, to właściciel poniesie odpowiedzialność finansową.
Obecnie za ustalenie sprawcy wykroczenia odpowiada Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD). Jednak skuteczność obecnego systemu pozostawia wiele do życzenia – statystyki pokazują, że udaje się wyegzekwować jedynie 60 procent kar. To nie podoba się decydentom, którzy chcieliby inkasować więcej pieniędzy z mandatów.
W ramach planowanych zmian rozważane jest również utworzenie specjalnego funduszu, który byłby zasilany wpływami z mandatów. Środki te mają być przeznaczane na utrzymanie i rozwój systemu rejestracji wykroczeń.
Równolegle toczy się dyskusja nad możliwością przekazania kontroli nad fotoradarami samorządom. Kiedyś urządzenia te stanowiły znaczące źródło dochodów dla gmin, jednak obecnie ich nadzorem zajmuje się wyłącznie sieć CANARD podlegająca GITD.