Policyjni kontrterroryści przeprowadzili niebezpieczną interwencję w domu żołnierza 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Bąkowie koło Gdańska.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia o włamaniu do domu. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zastali zamknięty budynek. Sytuacja szybko się zagęściła – policjanci usłyszeli dochodzące z wewnątrz strzały.
Po chwili z domu wyszedł 33-letni mężczyzna trzymający przedmiot przypominający broń. Został natychmiast obezwładniony i zatrzymany. W rozmowie z policjantami mężczyzna złożył dramatyczne oświadczenie – twierdził, że zabił w domu dwie osoby i że wewnątrz znajduje się kobieta z bronią.
Natychmiast wezwano specjalny zespół – kontrterrorystów i negocjatorów. Na miejsce ściągnięto również transporter opancerzony. Gdy funkcjonariusze weszli do budynku, ku ich zaskoczeniu nie odnaleźli ani zwłok, ani wspomnianej kobiety.
„Na miejscu trwają czynności procesowe” – powiedział na łamach RMF FM młodszy aspirant Karol Kościuk z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. Policja sprawdza również, czy zatrzymany mężczyzna był pod wpływem środków odurzających – na miejsce wezwano przewodnika z psem do wykrywania narkotyków. Ustalono, że zatrzymany żołnierz posiada pozwolenie na broń palną.