Sprawa odebrania immunitetu prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu podzieliła uśmiechniętą koalicję. Premier Donald Tusk ruga koalicjantów, a jeden z nich, czyli Szymon Hołownia stanowczo mu odpowiada. Z kolei lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz jeszcze nie wie, co Polskie Stronnictwo Ludowe zrobi w tej sprawie.
„Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni” – napisał w nocy ze środy na czwartek na portalu X Donald Tusk.
Na jego stanowisko zareagowała Anna Maria Żukowska z Lewicy. „Kto konkretnie nie zrozumiał i nie spełnia oczekiwań społecznych oraz Pańskich w tym zakresie? Proszę nie odnosić się tak enigmatycznie do wszystkich formacji koalicji rządzącej, to niesprawiedliwe i mącące. Zatem: czyja to jest wina?” – zapytała stanowczo.
Czytaj więcej: Tusk się wściekł. Szef rządu uderza w koalicjantów. „Jeśli się wreszcie nie ogarną…”
Kaczyński bez immunitetu?
Przypomnijmy, że w środę komisja większością głosów poparła wnioski Komendanta Głównego Policji o wyrażenie zgody Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia trojga posłów PiS. Poza Kaczyńskim, wnioskami objęci są: Anita Czerwińska i Marek Suski.
Chodzi m.in. o zniszczenie przez tych polityków wieńca składanego przez aktywistę Zbigniewa Komosę przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej w Warszawie.
Posłowie PiS, w tym Kaczyński, w odczytanym przez jego obrońcę, posła PiS Zbigniewa Boguckiego, oświadczeniu, przekonywali, że ich zachowanie związane z wieńcami było uprawnione ze względu na szkalowanie pamięci ofiar katastrofy.
Kaczyński skrytykował też postawę policji w tej sprawie, którą określił jako „bulwersującą”. Postawa policji „poprzez bierność, a wręcz przyzwolenie, zachęca osoby dewastujące dobre obyczaje do odrażających aktywności, które – jak w przypadku Zbigniewa Komosy – ukierunkowane są wyłącznie na szkalowanie ofiar i ich rodzin” – ocenił.
Ponadto komisja poparła wniosek o zgodę Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa PiS w związku z oskarżeniem go przez aktywistę Zbigniewa Komosę o pobicie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 r.
Czytaj także: Mentzen broni Kaczyńskiego. „Mężczyzna czasem musi dać komuś w mordę” [VIDEO]
Wątpliwości Trzeciej Drogi
Głosowanie przeciwko odebraniu immunitetu Kaczyńskiemu zapowiedział już jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen. Nie można mieć wątpliwości, że w obronie swego prezesa staną również posłowie PiS. W tej sytuacji kluczowe znaczenie będą miały głosy polityków Polski 2050 oraz PSL-u.
Posłowie partii Szymona Hołowni zapowiadają głosowanie przeciw uchyleniu immunitetu posłom PiS w sprawie zniszczenia wieńca, ale za uchyleniem immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu w związku z zarzutami uderzenia aktywisty.
Sam marszałek Sejmu powiedział w środę, że ma wątpliwości ws. odebrania immunitetu szefowi PiS za zniszczenie wieńca. Dzień później opublikował wpis w swoich mediach społecznościowych, w którym napisał: „Niektórzy uważają, że karanie mandatem za zdejmowanie tabliczek to »rozliczenia«. Trzeba wreszcie oskarżyć i skazać tych, którzy ukradli ludziom pieniądze. Popełnili poważne przestępstwa. Ludzie czekają na sprawiedliwość, nie na teatr i zemstę”.
Natomiast europoseł Trzeciej Drogi Michał Kobosko powiedział, że gdyby zasiadał w Sejmie to wstrzymałby się od głosu. – Gdybym ja na cmentarzu zobaczył na grobie moich rodziców jakieś obraźliwe treści, tobym po prostu zrobił to, co powinien zrobić każdy odpowiedzialny człowiek – powiedział.
Z kolei ludowcy dopiero mają się naradzać, co w tej sprawie zrobić. – Będziemy na ten temat rozmawiać na posiedzeniu klubu, które przewodniczący klubu parlamentarnego PSL-TD (marszałek Piotr Zgorzelski – PAP) zwołał na dzisiaj. Tak więc ta dyskusja jest przed nami – powiedział w czwartek w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.