Znany prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz stwierdził w rozmowie z Wprost, że Donald Tusk „sam dołek pod sobą wykopał” rzeczywiście rozliczając PiS.
Do tej pory po zmianie władzy nie dochodziło do jakichś większych rozliczeń. Rywalizujące partie odgrażały się, głośno szczekały, ale gdy przychodziło co do czego, to raczej nie gryzły.
Tym razem było inaczej i rzeczywiście można odnieść wrażenie, że obecna władza zamierza rozliczyć afery poprzedników. Co ciekawe, czasem obrywają też ludzie związani z obozem rządzącym, jak na przykład prezydent Wrocławia.
Rafał Ziemkiewicz uważa, że Tusk biorąc się za rozliczenia, zaczął niebezpieczną grę, która może nie wyjść mu na dobre.
– Tusk sam dołek pod sobą wykopał tymi rozliczeniami, ponieważ jestem przekonany, że cały aparat urzędniczy jest kompletnie sterroryzowany wizją: a potem przyjdzie Kaczyński, będzie badał te księgi i szukał mojego podpisu – powiedział w programie „Mówiąc Wprost” publicysta.
W tym samym programie Ziemkiewicz był pytany o to, czy istnieje jakiś „efekt Trumpa”. Publicysta twierdzi, że tak, choć nie da się jeszcze do końca powiedzieć, na czym on polega.
– Jest efekt Donalda Trumpa, tylko jeszcze nikt nie wie, na czym on polega. Wszyscy spekulują, bo rzeczywiście coś się stało. To jest rodzaj plebejskiego buntu, który nastąpił w USA. Większość Amerykanów odrzuciła amerykański establishment. Stwierdziła, że nie słucha CNN, Taylor Swift, Lady Gagi, Michelle Obamy, po prostu mówi wszystkim „słowo lempartowe”. Z obu stron to było bardzo brutalne. Trump mianowany Hitlerem, faszystą, a okazało się, że wygrał. I robi, co chce – stwierdził.