Dominik Tarczyński z PiS-u pochwalił się, że do sztabu Donalda Trumpa trafiły wszystkie nieprzychylne wypowiedzi i wpisy polityków Platformy Obywatelskiej o prezydencie-elekcie USA.
Tarczyński, który współpracował ze sztabem Trumpa podczas ostatnich wyborów w USA, przewiduje poważne trudności w przyszłej współpracy między administracją amerykańską a polskim rządem.
– To jest problem, ta współpraca będzie bardzo trudna – podkreślił polityk w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
– Mogę ujawnić, że sztab Donalda Trumpa otrzymał wszystkie materiały z negatywnymi wypowiedziami na jego temat – dodał europoseł PiS.
Podkreślił, że do sztabu Trumpa trafiły nie tylko wypowiedzi premiera Tuska, ale również innych polskich polityków oraz żony Radosława Sikorskiego.
O konkretach Tarczyński nie powiedział, ale można domniemywać, że chodzi m.in. o wypowiedź Tuska sugerującą związki Trumpa z agenturą rosyjską, sugestie Sikorskiego, jakoby Trump był „człowiekiem Putina w Białym Domu”, a żona Sikorskiego porównywała Trumpa do Hitlera.
- Tusk wypiera się własnych słów o Trumpie. List otwarty Cenckiewicza. Historyk domaga się wyjaśnień od premiera [VIDEO]
- Sikorski: Wielokrotnie chwaliłem Trumpa. Minister ma pecha, bo Internet nie zapomina [FOTO]
Wypowiedzi niektórych polityków PO o Trumpie były oczywiście bardzo głupie i całkowicie sprzeczne z polską racją stanu. Pytanie, czy sprzeczne nie jest również zachowanie PiS-u, który kiedyś – całkiem słusznie – za niedopuszczalne uważał donoszenie na Polskę za granicą, a teraz robi coś bardzo podobnego, czyli donosi za granicą na władzę w Warszawie.
Ruch PiS-u jest różnie oceniany nawet wśród zwolenników tej partii. Na przykład dziennikarz Wojciech Mucha, który z PiS-em sympatyzuje, ale nie jest fanatycznym wyznawcą i pośrednikiem w przekazie partyjnym, tak skomentował informacje ujawnione przez Tarczyńskiego:
„Wyborcy prawicy – mówiąc delikatnie – nie za bardzo entuzjastycznie zareagowali na skandowanie 'Donald Trump’ w Sejmie i inne postkolonialne wygłupy. To także 'raczej na pewno’ się im nie spodoba. Nie tego się od Was oczekuje. Ogarnijcie się, bo to zaczyna trącić beznadzieją” – skomentował Mucha.
Nawiązał przy okazji do żenującego zachowania posłów PiS, którzy dzień wcześniej skandowali nazwisko Trumpa w Sejmie. Politycy PiS-u cieszą się z wygranej Trumpa, jakby to co najmniej była ich wygrana. Dziś śmieją się z tego politycy PO, którzy jednak cztery lata temu w podobny sposób cieszyli się z wygranej Joe Bidena. POPiS naprawdę niewiele się od siebie różni.
Wczoraj @galopujacymajor słusznie zauważył, że wyborcy prawicy – mówiąc delikatnie – nie za bardzo entuzjastycznie zareagowali na skandowanie „Donald Trump” w Sejmie i inne postkolonialne wygłupy.
To także „raczej na pewno” się im nie spodoba. Nie tego się od Was oczekuje.… https://t.co/010xPo8Xwt
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) November 7, 2024