Urzędujący prezydent USA Joe Biden zabrał głos po raz pierwszy od zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Biden zapewnia, że będzie dążył do płynnego i pokojowego przekazania władzy.
– Od ponad 200 lat Amerykanie głosują i wybierają swoich przywódców, robią to w sposób pokojowy. W demokracji zawsze zwycięża wola narodu – powiedział Joe Biden.
Polityk poinformował, że zadzwonił do Donalda Trumpa, by mu pogratulować. – Zapewniłem, że cała moja administracja będzie współpracować z jego zespołem, żeby zapewnić pokojowe przekazanie władzy. Na to zasługują Amerykanie – powiedział.
Biden podziękował Kamali Harris za jej zaangażowanie. – Dla niektórych to czas zwycięstwa, dla innych czas porażki – powiedział. – Akceptujemy ten wybór. Nie można kochać swojego kraju tylko wtedy, kiedy się wygrywa – stwierdził.
Prezydent zauważył także, że obecnie podziały w USA są strasznie głębokie i należy coś z tym zrobić. – Musimy obniżyć temperaturę sporu politycznego. Mam nadzieję, że możemy pozbyć się wątpliwości dotyczących amerykańskiego systemu wyborczego. Jest uczciwy, sprawiedliwy i transparentny. Możemy mu ufać, gdy przegrywamy – zaznaczył. – Wypełnię swój obowiązek jako prezydent. Okażę szacunek konstytucji. 20 stycznia dojdzie do pokojowego przekazania władzy – zapewnił.