Monika Richardson, w ramach protestu przeciwko wynikowi wyborów w USA, ścięła włosy na krótko i przefarbowała na siwo.
Odkąd stało się jasne, że to Donald Trump zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wiele lewicowych aktywistek nagrało swoje emocjonalne reakcje na te wydarzenia.
Okazuje się, że emocjonalnie zareagowało także sporo polskich celebrytek, a jedna z nich, Monika Richardson, postanowiła nawet zaprotestować, ścinając włosy.
Z mediów społecznościowych stylistki włosów Aleksandry Oleczek dowiadujemy się, że w dziennikarka ścięła się na bardzo krótko i przefarbowała na siwo.
„Monika Richardson w proteście przeciw wynikowi wyborów w USA… Chyba pójdzie na całość” – czytamy we wspisie stylistki.
Na opublikowanym nagraniu widać, jak celebrytka najpierw sama chwyta za nożyczki, a następnie oddaje się w ręce specjalistów.