Prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sissi proponuje dwudniowy rozejm w Gazie w celu wymiany czterech izraelskich zakładników na więźniów palestyńskich. Taka przerwa w działaniach militarnych miałaby też umożliwić rozpoczęcie negocjacji w sprawie całkowitego zawieszenia broni.
Prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi przedstawił propozycję dwudniowego rozejmu w Strefie Gazy, „podczas którego czterech zakładników zostanie wymienionych na jeńców przetrzymywanych przez Izrael”, bez podawania szczegółów.
Egipski polityk jest jednym z mediatorów w wojnie Hamasu z Izraelem w Gazie. Dodał, że ten pomysł to pierwszy krok w kierunku „całkowitego zawieszenia broni” i rozpoczęcia „negocjacji w ciągu dziesięciu dni”. Abdel Fattah al-Sisi mówił także o możliwości przybycia do Gazy pomocy humanitarnej.
Nie wiadomo jak na propozycję zareaguje Izrael, który obecnie atakuje swoich wrogów na wszystkich frontach. Premier Netanyahu jest jednak pod pewną presją rodzin zakładników, którzy uważają, że jego polityka gubi ich bliskich.
Pewne uspokojenie nastąpiło jednak na odcinku konfrontacji z Iranem. Najwyższy przywódca Iranu nie wezwał do kolejnego odwetu po ataku Izraela. Do tej pory milczący ajatollah Ali Chamenei ocenił, że „zło popełnione” przez państwo żydowskie „dwie noce temu nie powinno być ani wzmacniane, ani minimalizowane”. Prezydent Iranu Massoud Pezeshkian powiedział z kolei, że jego kraj nie dąży do wojny, ale jednak obiecał „właściwą reakcję” za izraelskie ataki na irańskie obiekty wojskowe.
Ostatnio jednak, południowe przedmieścia Bejrutu były celem nowych izraelskich bombardowań. Libańska narodowa agencja informacyjna poinformowała wczesnym rankiem w niedzielę o izraelskim nalocie na południowe przedmieścia Bejrutu. Wcześniej armia izraelska wezwała mieszkańców dwóch dzielnic w tej okolicy do ewakuacji z domów, twierdząc, że istnieją tu „obiekty i miejsca powiązane z Hezbollahem”.