Tysiące urzędników państwowych w Tadżykistanie chodzą po domach i przestrzegają młodych ludzi przed dołączaniem do grup ekstremistycznych i terrorystycznych; to pochodna powiązań obywateli Tadżykistanu z niedawnymi atakami terrorystycznymi – poinformował portal Radia Swoboda.
Rząd w Duszanbe jest coraz bardziej zaniepokojony wzrostem ekstremizmu religijnego w kraju: w bieżącym roku dziesiątki obywateli Tadżykistanu zostało powiązanych z atakami terrorystycznymi w Rosji, Stanach Zjednoczonych, Unii Europejskiej i Iranie.
Urzędnicy są najbardziej aktywni w położonym na południu i wschodzie kraju obwodzie chatlońskim. Do kampanii pod nazwą „Od drzwi do drzwi” zmobilizowano tam ponad 1,8 tys. osób. Jak twierdzą mieszkańcy regionu, podczas nieformalnych pogadanek wysłannicy władz wzywają ich do zachowania czujności wobec grup, które przez internet rekrutują młodych ludzi do organizacji terrorystycznych pod pozorem promowania islamu.
– Informacje, które otrzymujemy od organów ścigania są alarmujące. Liczba młodych ludzi, którzy dołączyli do religijnych grup ekstremistycznych w naszej prowincji jest bardzo wysoka – powiedział dziennikarzom gubernator obwodu chatlońskiego Dawlatali Said, lecz nie podał konkretnych liczb.
Mieszkańcy Tadżykistanu często werbowani są do ugrupowań ekstremistycznych, dokonujących aktów terroru. Najgłośniejszym z nich był w ostatnim czasie atak na salę koncertową Crocus City Hall pod Moskwą, do którego doszło w marcu; śmierć poniosło wtedy sto kilkadziesiąt osób. Większość aresztowanych w tej sprawie stanowili właśnie obywatele Tadżykistanu.
Również w marcu prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon powiedział na spotkaniu z naukowcami i przedstawicielami duchowieństwa muzułmańskiego, które zwołał z okazji początku ramadanu, że w ciągu ostatnich trzech lat 24 obywateli jego kraju brało udział w aktach terrorystycznych na terenie 10 państw.
W Tadżykistanie ponad 90 proc. mieszkańców stanowią wyznawcy islamu. Jednak – podobnie jak w kilku sąsiednich państwach Azji Centralnej – władze robią wszystko, by utrzymać formalną świeckość państwa, w obawie przed objęciem władzy przez ugrupowania ekstremistów religijnych. Nie są to obawy bezpodstawne. W latach 90. XX wieku w kraju toczyła się przez kilka lat wojna domowa, w której jedną ze stron były ugrupowania islamistyczne.