Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł – to jedna z obietnic wyborczych Donalda Tuska, która najprawdopodobniej nie doczeka się realizacji. Rząd przyjął Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028.
Lider Koalicji Obywatelskiej szedł do ostatnich wyborów z hasłem podniesienia kwoty wolnej od podatków. Wpisano ją nawet na listę tzw. 100 konkretów na 100 dni rządów. Donald Tusk najprawdopodobniej z tej obietnicy się jednak nie wywiąże.
Już wcześniej politycy koalicji rządzącej dawali do zrozumienia, że podniesienie kwoty wolnej do 60 tys. zł nie odbędzie się prędko. Tusk utrzymywał natomiast, że rząd będzie pracował nad tym projektem w przyszłym roku. Tymczasem szef resortu finansów Andrzej Domański stwierdził, że „nie ma miejsca do tego, aby kwota wolna od podatku wzrosła do 60 tys. zł w przyszłym roku”.
We wtorek rząd Tuska przyjął Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028”.
„8 października 2024 r. Rada Ministrów przyjęła Średniookresowy plan budżetowo-strukturalny na lata 2025-2028. Skala i tempo konsolidacji fiskalnej są w pełni zgodne ze wszystkimi wymaganiami określonymi w przepisach UE i wytycznych Komisji Europejskiej. Realizacja Planu będzie się odbywać poprzez wdrażanie odpowiednich działań w kolejnych ustawach budżetowych, aż do 2028 r. oraz w corocznych raportach z wdrażania Planu, publikowanych w terminie do 30 kwietnia” – podał resort finansów.
W dokumencie nie ma jednak ani słowa o podniesieniu kwoty wolnej od podatku. Jest za to całkiem sporo o konieczności szukania oszczędności i cięcia wydatków. Oznacza to, że Polacy mogą na razie pożegnać się z marzeniami o podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł – to bowiem oznacza uszczuplenie budżetu o ok. 50 mld zł rocznie. Takiego ruchu nie ma także w planie budżetowym do roku 2028. Obecnie kwota wolna od podatku wynosi 30 tys. zł i wiele wskazuje na to, że jeszcze przez długi czas tak pozostanie.