Strona głównaWiadomościŚwiatWegetacja w socjalizmie. Zamach stanu dokonywany przez… „faszystów i narkomanów”

Wegetacja w socjalizmie. Zamach stanu dokonywany przez… „faszystów i narkomanów”

-

- Reklama -

Opozycja kwestionuje wyniki wyborów w Wenezueli. Nicolas Maduro, który ogłosił się ich zwycięzcą, mówi o „zamachu stanu” kierowanym przez Stany Zjednoczone i potępia „przemyślany plan faszystów, przestępców i narkomanów”.

„Stany Zjednoczone uważają się za władzę wyborczą w Wenezueli i na całym świecie” – grzmiał Nicolas Maduro podczas konferencji prasowej 2 sierpnia. Prezydent Wenezueli wielokrotnie zaatakował też szefa amerykańskiej dyplomacji Antony’ego Blinkena.

- Reklama -

Mówił o zamachu stanu szykowanym „pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych, międzynarodowej skrajnej prawicy i dzikiego kapitalizmu”. Język dość śmieszny, rodem z czasów komunizmu autorytarnego, ale dla Wenezuelczyków sprawa jest poważna i oznacza dalszą wegetację w starego typu realnym socjalizmie, w kraju o najbogatszych złożach ropy, gdzie reglamentuje się… benzynę.

Amerykański sekretarz stanu, powołując się na „niepodważalne dowody”, potwierdził, że wybory prezydenckie z 28 lipca wygrał przedstawiciel opozycji Edmundo Gonzalez, a wyniki zostaly sfałszowane. To właśnie ta informacja wywołała wściekłość prezydenta Maduro.

Kilka krajów Ameryki Łacińskiej też uznaje zwycięstwo jego przeciwnika. Nicolas Maduro odwoływał się do „boliwariańskiego systemu wyborczego” i krytykował „ataki na budynki i symbole rządowe”, w tym na „27 pomników Simona Bolivara i Hugo Chaveza”. Według niego przeprowadzali je „przestępcy” i „narkomani”, którzy niedawno wrócili do Wenezueli po „szkoleniach w Teksasie”. Dodał, że był to „przemyślany plan faszystów”.

Kilka tysięcy zwolenników wenezuelskiej opozycji pod przewodnictwem jej przywódcy Marii Coriny Machado demonstrowało w sobotę w Caracas, o przeszkodziło zwolennikom zaplanowane także na ten dzień „świętowanie zwycięstwa” lewaka.

Liderka opozycji pojawiła się w południe w ciężarówce z napisem „Wenezuela wygrała”. Została powitana okrzykiem – „Wolność!” Maria Corina Machado Zakazały jej kandydowania w wyborach 28 lipca i zastąpił ją Edmundo Gonzalez Urrutia, który według sondaży wybory wygrał. Urrutia był nieobecny na sobotnim wiecu.

Obecnie zginęło już w kraju 11 osób. W wyniku represji w 2017 r., kiedy to doszło do podobnych protestów powyborczych, liczba ofiar wyniosła około stu osób. Zależne od prezydenta organy potwierdziły wybór Maduro na kolejną, trzecią już kadencję i miałby on rządzić przynajmniej do 2031 roku. Maria Corina Machado twierdzi, że ma dowody na oszustwo, a oficjalne wyniki są „farsą”. Według obliczeń opozycji Edmundo Gonzalez Urrutia otrzymał, nie 48, a 67% głosów.

Pięć krajów Ameryki Łacińskiej uznało w piątek wybór Urruti, mówiąc także o „niepodważalnym dowodzie” jego zwycięstwa. Pierwsze uczyniło to Peru, co spowodowało, że Caracas zerwało stosunki dyplomatyczne z Limą. Wybór Maduro uznała Nikaragua i Kuba, a poza nimi także Rosja, Chiny i Iran.

Najnowsze