Kanał Bernardyński w Kaliszu wypełnił się śniętymi rybami. Służby badające sprawę sprawdzają, czy nie doszło do zatrucia wody.
Martwe ryby w centrum historycznej stolicy Wielkopolski postawiły na nogi różne służby: straż pożarną, Centrum Zarządzania Kryzysowego, Wody Polskie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Martwe ryby wciąż straszą spacerowiczów, którzy wybierają się na przechadzkę ad kanał na wysokości ulicy Stawiszyńskiej w Kaliszu.
Strażacy wraz z specjalistyczną grupą ratownictwa chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego prowadzą śledztwo, które ma ujawnić, co było przyczyną śmierci ryb.
Pobrano próbkę wody do badań i już ujawniane są pierwsze wyniki. Testy laboratoryjne wykazał podwyższoną kwasowość wody i obecność w niej związków sodu.
Wciąż nie da się potwierdzić ani zdementować przypuszczeń o zatruciu wody. Na pytanie, czy rzeczywiście ktoś się tego dopuścił, odpowiedzą kolejne badania.