Zgodnie ze starą tenisową tradycją dzieci od podawania piłek znów będą nosić ręczniki za zawodnikami. Nie wszystkim się to podoba.
Na turniejach ATP dzieci od podawania piłek znów zajmą się także noszeniem ręczników za zawodnikami. Tradycję przerwano w czasie pandemii covid-19 – wówczas zawodnicy sami nosili pudełka z ręcznikami.
„Zarząd zatwierdził zmianę zasad, aby umożliwić tenisistom zgłaszanie próśb o otrzymywanie ręczników między akcjami, tak jak to miało miejsce przed pandemią. Wszystkie turnieje ATP muszą uwzględniać to postanowienie. Zmiana zacznie obowiązywać po Wimbledonie” – przekazał ustalenia na Twitterze dziennikarz Jon Wertheim z magazynu „Sports Illustrated”.
Zmiany nie wszystkim się podobają. Szczególnie amerykańscy dziennikarze się oburzają, porównując tę praktykę do niewolnictwa.
„To była obrzydliwa praktyka jeszcze przed pandemią i nadal jest obrzydliwa” – twierdzi dziennikarz Ben Rothenberg.
„Tenis mógł wyeliminować na zawsze konieczność trzymania przez innych ludzi obcych mokrych ręczników, ale nie – ważniejsze jest pilnowanie czasu. Co za błędna hierarchia priorytetów” – stwierdził z kolei Matt Zemek z podcastu Tennis Accent.
Sam Jon Wertheim, który ujawnił informację o powrocie starych zasad, porównując dzieci do podawania piłek do „rzymskich niewolników w łaźniach, zmuszanych do podawania zawodnikom spoconych ręczników i służalczego wręczania ich im”.
„Będziemy wspominać chłopców podających piłki, którzy obsługiwali sportowców-milionerów brudnymi ręcznikami tak, jak z żalem wspominamy pracę dzieci w fabrykach, zakładach włókienniczych i kopalniach w czasach rewolucji przemysłowej” – twierdzi.
Na razie mówimy tylko o męskim tenisie, ale być może zwyczaj wróci także do kobiecych zawodów.
