Kolejny już raz Konfederacja nagrodziła brawami występ Klaudii Jachiry. Posłanka prezentuje czasem wolnościowe poglądy, jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne.
26 czerwca w Sejmie przeprowadzono pierwsze czytanie złożonego przez Lewicę projektu ustawy antyflipperskiej.
Ustawa zakłada wprowadzenie dodatkowego podatku od czynności cywilnoprawnych w przypadku sprzedaży mieszkań w krótkim czasie od ich zakupu.
Oczywiście jest to pomysł skrajnie antywolnościowy. Mamy tu do czynienia z faszystowskim etatyzmem.
Po stronie wolności stanęli posłowie Konfederacji, ale nie tylko. Klaudia Jachira także skrytykowała projekt, za co została nagrodzona brawami przez konfederatów.
– Ceny nieruchomości nie wzrosły przez flipperów, a przez nieudolnych polityków, którzy niszczyli gospodarkę przez ostatnie osiem lat tak, że jedyną formą oszczędzania pozostało inwestowanie w nieruchomości. Jeśli chcemy stabilizacji, a nawet spadku cen na rynku nieruchomości, to przede wszystkim zadbajmy wreszcie o rozwój gospodarczy – stwierdziła posłanka KO.
Jachira porównała flipperów do handlarzy używanymi samochodami czy do właścicieli piekarni. – Handlarze samochodami też często kupują auta zepsute, po wypadku, naprawiają, a potem sprzedają z zyskiem. A nawet, jakbyśmy poszli dalej z analogią. Piekarz też kupuje produkty taniej, piecze z tego chleb, a potem sprzedaje z zyskiem. Tak działa wolny rynek, co jest w tym skandalicznego? – spytała.
Posłanka zaproponowała, by zamiast nękać wynajmujących, zacząć chronić ich przed bezkarnymi, niepłacącymi lokatorami.
– Tymczasem wnioskodawcy chcą karać osoby, które zdecydowały się zainwestować w nieruchomość zwykle do pełnego remontu i ponoszą ryzyko, i muszą zrobić ten remont. Zainwestować pieniądze i wcale nie mają pewności, że sprzedadzą potem to mieszkanie z zyskiem. To jest praca jak każda inna – powiedziała.
„Brawo, brawo” – skandowali po jej wystąpieniu politycy Konfederacji ze swoich ław.