Premier Viktor Orbán podjął decyzję w związku z zamachem premiera Słowacji Roberta Ficę. Chodzi o bezpieczeństwo szefa węgierskiego rządu.
Juraj C. trafił w sobotę do aresztu na wniosek prokuratury. Postawiono mu zarzut usiłowania morderstwa z premedytacją, za co grozi 25 lat więzienia lub dożywocie.
Zamachowiec powiedział sądowi, że nie zgadzał się z polityką obecnego rządu, którą określił jako „judaszową” wobec Unii Europejskiej. Szczególnie krytykował decyzje związane z reformą prawa karnego, która zlikwidowała Urząd Prokuratury Specjalnej, oraz ze wstrzymaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy. W sądowym dokumencie nie ma żadnych informacji dotyczących ewentualnych wspólników Juraja C.
Ranny w brzuch i klatkę piersiową premier znajduje się w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Jego stan jest stabilny, ale nie pozwala na przewiezienie do Bratysławy.
Na Węgrzech pojawiła się dyskusja nad tym, by wzmocnić ochronę premiera Viktora Orbána. Szef węgierskiego rządu prowadzi politykę bardzo podobną do polityki Roberta Ficy.
W wywiadzie dla serwisu informacyjnego Blikk Orbán został zapytany, czy w związku z wydarzeniami na Słowacji zacznie nosić kamizelkę kuloodporną.
– Nigdy jej nie nosiłem i nie zacznę – stwierdził węgierski premier.