Funkcjonariusze portugalskiej policji zatrzymali w czwartek w siedzibie prawicowej partii Chega mężczyznę, który planował zamach bombowy. W jego plecaku znaleziono przedmiot, który może być ładunkiem wybuchowym – podał anonimowy przedstawiciel policji.
Według Andre Ventury, lidera tego prawicowego ugrupowania, domniemany zamachowiec wszedł w czwartek rano do lizbońskiej siedziby partii, aby podłożyć bombę.
Wezwana na miejsce policja przeszukała budynek, z którego wcześniej ewakuowano wszystkich pracowników, i zatrzymała 60-letniego mężczyznę, którego następnie przewieziono na jeden z komisariatów – relacjonuje telewizja SIC.
„To ja miałem być celem tego zamachu” – powiedział portugalskim mediom Ventura, który w czwartek sam nie był obecny w siedzibie partii. Według relacji świadków, mężczyzna podczas zatrzymania miał wygrażać Venturze.
Chega w marcowych wyborach parlamentarnych zdobyła najwyższą w ciągu pięciu lat swego istnienia liczbę mandatów w 230-osobowym parlamencie – 50. Wcześniej miała 12 posłów.
