Waszyngton reaguje na słowa Andrzeja Dudy o gotowości Polski do wzięcia udziału w projekcie Nuclear Sharing.
– Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś. Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing, także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy sojusznikiem w sojuszu północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla poniedziałkowego „Faktu”.
Niedługo później prezydent powiedział, że spotka się z premierem Donaldem Tuskiem ws. możliwości dołączenia przez Polskę do programu Nuclear Sharing.
Czytaj więcej: Duda i Tusk szybko podejmą decyzję? Chodzi o broń nuklearną w Polsce
Waszyngton zdążył już zareagować na pomysł polskiej głowy państwa. Departament Stanu USA, pytany o tę sprawę przez Wirtualną Polskę przekazał, że „Polska jest niezastąpionym sojusznikiem, partnerem i przyjacielem Stanów Zjednoczonych i odgrywa kluczową rolę w NATO”. „Nieustannie dostosowujemy naszą postawę nuklearną do potrzeb. Nie zaobserwowaliśmy jednak żadnych oznak przygotowań Rosji do użycia broni nuklearnej” – podano w komunikacie.