Nikki Haley, rywalka Donalda Trumpa w wyścigu do nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Republikańskiej, odniosła pierwsze zwycięstwo w tegorocznych prawyborach. Wygrała w stołecznym Dystrykcie Kolumbia. Ma jednak nadal nikłe szanse w rywalizacji z Trumpem.
Była ambasador USA w ONZ zdobyła 62,9 proc. głosów, a były prezydent USA 33,2 proc. Zwycięstwo przyniesie jej głosy 19 delegatów na krajową konwencję Partii Republikańskiej.
Wciąż jednak zdecydowanym liderem wyścigu o nominację Republikanów jest Trump. Wcześniej zwyciężał on w Iowa, New Hampshire, Nevadzie, Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, Karolinie Południowej, Michigan, Missouri i Idaho.
Aktualnie Trump zgromadził 244 głosy elektorskie, a Haley 43. Do uzyskania nominacji prezydenckiej niezbędnych jest 1215 delegatów.
Losy rywalizacji u Republikanów mogą de facto rozstrzygnąć się w ciągu kilkudziesięciu godzin. W najbliższy wtorek, tzw. „Superwtorek”, głosować będą mieszkańcy 15 stanów USA i 1 terytorium zamorskiego USA. Do zdobycia będą 874 głosy elektorskie. Faworytem do zgarnięcia większości jest Trump.
Porażka Trumpa w Dystrykcie Kolumbia nie jest zaskoczeniem. Okręg ten wybitnie sprzyja Demokratom – w wyborach w 2020 roku Biden zdobył tam 92 proc. głosów. Podczas prawyborów w 2016 roku Trump zajął tam dopiero trzecie miejsce, co nie przeszkodziło mu odnieść zwycięstwa w skali kraju i uzyskać nominację republikańską. Wiele wskazuje na to, że podobnie będzie tym razem.