Strona głównaOpinieKorwin-Mikke o śmierci Nawalnego. "Przypisywanie jej prezydentowi Rosji jest nonsensem; ja pewno...

Korwin-Mikke o śmierci Nawalnego. „Przypisywanie jej prezydentowi Rosji jest nonsensem; ja pewno też bym umarł”

-

- Reklama -

Opinia publiczna na Zachodzie raczej skłania się ku tezie, że Aleksieja Nawalnego zamordowano na zlecenie Władimira Putina. Przeciwnego zdania jest Janusz Korwin-Mikke, choć nie wyklucza, że któryś ze stronników Putina zrobił to za plecami prezydenta Rosji, by się przypodobać.

O śmierci 47-letniego opozycjonisty poinformowały w piątek rosyjskie służby więziennie. Nawalny miał „poczuć się źle” i „stracić przytomność”. Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji, opozycjonista zmarł.

- Reklama -

Na Zachodzie przeważa opinia, że Nawalny został zabity na zlecenie Putina, a już na pewno opozycjonista stał się ofiarą reżimu. Przypomina się, że niemal cztery lata temu Nawalny został otruty nowiczokiem i cudem uratowany. Już wtedy pojawiały się tezy, że operację przeprowadziły rosyjskie służby specjalne, czemu Kreml oczywiście zaprzeczył.

Teraz nie brakuje tez sugerujących, że to Putin stoi bezpośrednio za śmiercią Nawalnego. Nie „kupuje” ich Korwin-Mikke. Nestor polskich wolnościowców uważa, że prezydent Rosji nie miałby żadnego celu w tym, aby właśnie teraz zabijać opozycjonistę. „Przypisywanie tej śmierci prezydentowi Rosji jest nonsensem: przecież Nawalny nie mógł kandydować w tych wyborach!” – pisze polityk.

Nie wyklucza jednak, że zrobił to ktoś z bliskiego otoczenia Putina. „Podobno Nawalny zmarł z powodu oderwanego zakrzepu krwi. Możliwe. Kto zresztą uwierzy łagrowym lekarzom? Oczywiście pobyt w kolonii karnej w klimacie arktycznym też się do tego przyczynił. Co prawda niektórzy twierdzą, że jest to klimat zdrowy – ale ja zimna nie znoszę i pewno też bym umarł” – kontynuuje.

W dalszej części wywodu opublikowanego na Twitterze/X Korwin-Mikke przypomina, że Nawalny nie siedział w więzieniu za „przestępstwa polityczne”, lecz za „oszwabienie” firmy Yves Rocher na ponad milion euro. Taki był oczywiście powód pierwszego wyroku, ale potem dorzucano różne inne sprawy karne. Sumując wszystkie wyroki, Nawalnego skazano na ponad 30 lat pozbawienia wolności.

Według Korwin-Mikkego ogół Polaków ws. śmierci Nawalnego „rozumuje jak kompletni naiwniacy”. Dodaje, że Polacy nie są tutaj wyjątkiem, bowiem na tzw. Zachodzie wcale nie jest lepiej.

Polityk przypomina jednocześnie, że kiedyś Stalin rozkazał zamordować Trockiego i całą rosyjską lewicową opozycję. „Gdyby to (lewicowe) towarzystwo dorwało się do władzy, procent pomordowanych obywateli Kraju Rad wynosiłby zapewne tyle, co w XX w. w Kambodży – co dałoby jakieś 70 mln ludzi. Oczywiście ówczesna 'postępowa opinia światowa’ potępiała te 'stalinowskie czystki’. I potępia do dziś” – pisze.

Zaznacza jednak, by nie łączyć tych dwóch spraw. „P.Putin to nie Stalin, a Nawalny to nie był Trocki – ale ja tylko tak, by skłonić do przemyśleń…” – zakończył Korwin-Mikke.

Najnowsze