Co najmniej 24 osoby zginęły w środę w dwóch zamachach bombowych na biura wyborcze partii politycznych w południowo-zachodnim Pakistanie przed czwartkowymi wyborami parlamentarnymi – poinformowały władze.
Do pierwszego ataku doszło w Beludżystanie – powiedział rzecznik władz tej prowincji Jan Achakzai. Według władz zginęło co najmniej 14 osób, a ranni są obecnie przewożeni do szpitala, przy czym zdaniem policji niektórzy znajdują się w stanie krytycznym.
Kilka minut później co najmniej 10 osób poniosło śmierć w zamachu bombowym na siedzibę partii Jamiat Ulema Islam w mieście Qilla Saifullah w Beludżystanie – powiedział Achakzai.
Jak dotąd, nikt nie przyznał się do zamachów.
Do ataków doszło mimo rozmieszczenia w Pakistanie dziesiątek tysięcy policjantów i członków sił paramilitarnych w celu zagwarantowania spokoju po niedawnym wzroście aktów przemocy w kraju, a zwłaszcza w Beludżystanie.
W bogatym w złoża gazu ziemnego Beludżystanie, który graniczy z Afganistanem i Iranem, od ponad dwóch dekad tli się rebelia Beludżów, którzy początkowo domagali się części zasobów prowincji, ale później zaczęli zabiegać o niepodległość. W prowincji działają też pakistańscy talibowie i inne grupy zbrojne.