Dwóch kolejnych dziennikarzy zginęło w izraelskim ataku w Gazie. Jeden z nich był synem Waëla al-Dahdouha, szefa biura Al-Dżaziry w Strefie Gazy. Ten wcześniej stracił już żonę i dwójkę dzieci w innym izraelskim ataku.
Ministerstwo Zdrowia Hamasu poinformowało w niedzielę 7 stycznia, że w izraelskim ataku zginęło dwóch palestyńskich dziennikarzy w Strefie Gazy. Drugą ofiarą był 30-letni Moustafa Thuraya, niezależny kamerzysta, współpracujący z AFP, AP, CNN i Reutersem.
Obaj dziennikarze wybrali się na miejsce ostrzału w Rafah, na południowym krańcu Strefy Gazy. W drodze powrotnej zostali śmiertelnie trafieni rakietą izraelską.
Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy na dzień 31 grudnia, od rozpoczęcia wojny między Izraelem a Hamasem w Gazie, co najmniej 77 dziennikarzy i pracowników mediów poniosło śmierć. Siedemdziesięciu było Palestyńczykami, czterech Izraelczykami i trzech Libańczykami.
Nadająca z Kataru, TV Al-Dżazira potępiła „namierzanie i zabijanie” dziennikarzy w Gazie.
💔💔Quelle horreur ❗️
Une frappe israélienne qui a touché la voiture de journalistes, et a tué :
💔M. Moustafa Thuraya, vidéaste pigiste collaborant avec l’@AFP à
💔M. Hamza Waël Dahdouh, fils du journaliste @WaelDahdouh, chef du bureau d’Aljazeera qui avait déjà perdu en… pic.twitter.com/le4XmY9Iq7
— Debunker NEWS (@debunker_news) January 7, 2024
Źródło: AFP/ France Info