Pożar, który w piątek wybuchł na składowisku odpadów w Nowym Miszewie jest tam trzecim z kolei – poprzednie miały miejsce w lipcu i we wrześniu. Wcześniej spółka Loveko została zobowiązana do usunięcia odpadów. Jej działalność w zakresie zbierania odpadów wstrzymano jeszcze w 2022 r.
Jak poinformował w piątek rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Edward Mysera, zgłoszenie o pożarze składowiska odpadów w Nowym Miszewie wpłynęło w piątek po godz. 4. nad ranem. Obecnie na miejscu są jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej oraz zakładowych straży pożarnych Orlenu i PERN, czyli spółek, których siedziby znajdują się w Płocku.
– Łącznie na miejsce skierowano 26 zastępów strażaków. Powierzchnia pożaru jest obecnie szacowana. Myślę, że akcja potrwa do wczesnych godzin popołudniowych – powiedział mł. bryg. Mysera. Dodał, iż ogniem objęta jest ta sama pryzma odpadów co poprzednio. Nie stwierdzono dotychczas, aby pożar spowodował uwolnienie się związków toksycznych.
– Po ugaszeniu ognia na składowisku odpadów konieczne będzie, jak poprzednio, dozorowanie pogorzeliska przez wyznaczone zastępy – zaznaczył mł. bryg. Mysera.
Po pierwszym pożarze na składowisku odpadów w Nowym Miszewie, w lipcu, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska (MWIOŚ) informował, że prowadzoną tam działalność Loveko w zakresie zbierania i przetwarzania odpadów wstrzymano w 2022 r., jednak spółka nie respektowała tych decyzji.
Cofnięta decyzja
W ostatnim czasie marszałek województwa mazowieckiego wydał decyzję cofającą z urzędu i bez odszkodowania zezwolenia na zbieranie i przetwarzanie odpadów przez spółkę Loveko w Nowym Miszewie. Jednocześnie zobowiązano Loveko do usunięcia odpadów z rygorem natychmiastowej wykonalności. Poprzednie pożary miały tam miejsce w lipcu i we wrześniu. Ich przyczyny bada prokuratura.
„W decyzji cofającej marszałek zobowiązał firmę do usunięcia odpadów i negatywnych skutków w środowisku lub szkód w środowisku w ciągu miesiąca od dnia doręczenia decyzji” – podkreślono w informacji. Wskazano jednocześnie, że „decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności”.
W przypadku niespełnienia tego obowiązku dobrowolnie przez spółkę – jak zaznaczył Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego – marszałek „podejmie czynności zmierzające do zastosowania środków egzekucyjnych”, które przewiduje ustawa z 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
„Zgodnie z przyjętymi uregulowaniami przy zaniechaniu wykonania nałożonych decyzją obowiązków jednym ze środków, jakie może zastosować organ w postępowaniu egzekucyjnym, jest nałożenie na zobowiązanego grzywny w celu przymuszenia do wykonania tego obowiązku” – wyjaśniono w komunikacie.
MWIOŚ: Loveko nie respektuje decyzji
MWIOŚ po pożarze w lipcu informował, że Loveko nie respektuje decyzji wstrzymania działalności w zakresie zbierania i przetwarzania odpadów. Informował też, że prowadzone jest postępowanie egzekucyjne i nakładane są kolejne grzywny „w celu przymuszenia Loveko do wstrzymania działalności w zakresie zbierania odpadów”. Jak zaznaczono, w postępowaniu tym spółka wykorzystuje „wszelkie dostępne środki zaskarżenia”, wydłużając w ten sposób prowadzenie procedury egzekucyjnej.
Na początku września MWIOŚ przeprowadził oględziny składowiska w Nowym Miszewie z wykorzystaniem drona, przy czym „działania te zostały zrealizowane w ramach nadzoru nad stanem zebranych w tym miejscu odpadów”. Nie stwierdzono wówczas, aby odpadów przybyło.
Po lipcowym pożarze Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego oświadczył, że w kwietniu 2022 r. marszałek województwa wszczął postępowanie administracyjne „w celu jak najszybszego cofnięcia decyzji starosty płockiego”, dotyczącej zgody na działalność składowiska odpadów Loveko w Nowym Miszewie z 2014 r.
„Jednak aby móc podjąć ostateczną decyzję, urząd marszałkowski potrzebuje wyników kontroli przeprowadzonej przez MWIOŚ. Niestety, jak wynika z informacji urzędu marszałkowskiego, kontrola ta ciągle jest prowadzona i do tej pory jej wyniki nie trafiły do urzędu” – zaznaczono wówczas w komunikacie.
Mazowiecki urząd marszałkowski zapewnił przy tym, że niezwłocznie po otrzymaniu wyników kontroli marszałek województwa „podejmie odpowiednie decyzje w sprawie Loveko w Nowym Miszewie”. MWIOŚ podał z kolei, że od marca 2022 r. do czerwca 2023 r. przekazał do mazowieckiego urzędu marszałkowskiego 12 pism z bieżącymi własnymi ustaleniami w celu wykorzystania ich w postępowaniu.
„Marszałek województwa mazowieckiego, jako organ prowadzący z urzędu postępowanie w sprawie cofnięcia decyzji starosty płockiego, jest uprawniony do samodzielnego przeprowadzenia postępowania dowodowego z wykorzystaniem własnych uprawnień kontrolnych” – przekazano wtedy w informacji. Wskazano w niej też, że „żaden przepis prawa w przypadku postępowania o cofnięcie zezwolenia na gospodarowanie odpadami nie nakazuje zasięgania opinii innych organów lub oczekiwania na wyniki czynności prowadzonych przez WIOŚ w ramach własnych kompetencji”.
„Wszelkie dowody, którymi w tej sprawie dysponuje MWIOŚ, były na bieżąco przekazywane marszałkowi województwa mazowieckiego” – podkreślono w informacji po pożarze składowiska odpadów w Nowym Miszewie w lipcu. MWIOŚ zwrócił w nim też uwagę, że jednym z działań, które podjął w sprawie stwierdzonych nieprawidłowości w Loveko, było skierowanie jeszcze w maju 2022 r. zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
W sprawie pożarów na składowisku odpadów Loveko w Nowym Miszewie wszczęto śledztwo. Postępowanie na obecnym etapie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Płocku. Równolegle toczy się tam odrębne postępowanie, obejmujące działalność spółki, w tym składowanie odpadów wbrew przepisom i spowodowanie szkody w środowisku, przy czym w tym zakresie już wcześniej zarzuty przedstawiono trzem osobom.