W Belgii wzrastają ceny papierosów, będą „wzmocnione kontrole w celu ochrony nieletnich” i zaostrzenie „polityki tytoniowej”. Decyzja taka zapadła podczas ostatniej rady ministrów w 2023 r. Od 1 stycznia 2024 r. wprowadza się „krajowy plan walki z paleniem”.
To cała strategia rozłożona do na lata, do 2028 roku. Zakłada ograniczenie dziennego spożycia tytoniu do 10% palaczy do 2028 r. i do 5% do 2040 r. wśród ludności w wieku 15 lat i więcej. Tradycyjnie, walkę z paleniem tłumaczy się względami zdrowotnymi.
Na posiedzeniu rządu 22 grudnia, przyjęto wstępny projekt ustawy ustanawiającej nowe ograniczenia w sprzedaży wyrobów tytoniowych, ale także alkoholu. Wprowadza się m.in. zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych w tymczasowych punktach sprzedaży oraz w sklepach spożywczych dodatkowo o powierzchni 400 mkw. metrów, obowiązek żądania przez sprzedawcę dowodu tożsamości, zakaz eksponowania opakowań wyrobów tytoniowych.
Nastąpi też zaostrzenie sankcji za naruszenie przepisów i zakaz reklamy, a także wprowadzenie sankcji za zdalny zakup wyrobów tytoniowych, papierosów elektronicznych i wkładów. Od palenia mają jednak odstraszać przede wszystkim ceny.
Uderzenie po kieszeni jest znaczne. Od 1 stycznia za paczkę papierosów trzeba będzie zapłacić o 25% więcej. To znaczący wzrost, który wyniesie średnio około 2 euro więcej. Belgia powoli zbliża się do sumy 10 euro, ale na razie jest i tak taniej, niż w niektórych krajach sąsiednich. Podwyżka dotyczy także cen „liquidów” do papierosów elektronicznych.
Od 2024 r. planowane jest także przyznanie dodatkowych kompetencji dla służb inspekcyjnych. W przypadku stwierdzenia naruszeń będą one mogły nawet zamknąć daną placówkę do 30 dni.
Sprawdzanie dowodów przy zakupie i zakaz ekspozycji papierosów wejdzie w życie od 2025 r. Rząd zapowiada także „refundację praktyk terapeutycznych” i nowych metod leczenia, takich jak nikotynowe terapie zastępcze. Decyzja w tej sprawie zapadnie na wiosnę.
Źródło: RT
