Niemiecki minister obrony Boris Pistorius zapowiedział, że zamierza dostarczyć Ukrainie w 2026 roku „dużą liczbę” pocisków rakietowych Sidewinder z własnych zapasów, aby wzmocnić obronę powietrzną tego kraju.
Kijów otrzyma z Niemiec pociski AIM-9 Sidewinder. Niektórzy uważają je za „najskuteczniejsze pociski rakietowe wszech czasów”. To produkcja amerykańska i chodzi o pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze krótkiego zasięgu. Są od wielu lat używane w Bundeswehrze.
Minister Pistorius mowił też o „współpracy między przemysłami obronnymi” i wspólnej produkcji dronów. Sidewinder to to pociski opracowane jeszcze w 1950 roku pociski. 100 000 dolarów kosztują najstarsze wersje, które zostały podobno wycofane z użytku przez Berlin i teraz „znajdą drugie życie” w armii ukraińskiej.
Nie chodzi tu więc o najnowszą broń, ale uzbrojenie wycofywane z Bundeswehry. Rakiety te mają prawie trzy metry długości, osiągają prędkość około 3700 km/h i mają zasięg do dwudziestu kilometrów. Początkowo były przeznaczone do montażu na myśliwcach, takich jak F-16 czy Eurofighter Typhoon.
Pierwsze egzemplarze Sidewinder, dostarczone Ukrainie przez Stany Zjednoczone, zostały jednak szybko przystosowane do użycia w systemie ziemia-powietrze, aby zaspokoić potrzeby ukraińskiej obrony.
Źródło: Le Parisien/ Valeurs