W ostatni dzień listopada w Zielonej Górze odbył się koncert zespołu Kult. Był to kolejny punkt „Pomarańczowej trasy”. Wydarzenie jednak nie przebiegło bez kontrowersji. Muzyk wydał oświadczenie i chce zwrócić widzom pieniądze za bilety.
Uczestnicy tego wydarzenia nie kryli rozczarowania. „To był dramat”, „Wyszedłem po kilku utworach”, „Chcę zwrotu pieniędzy” – m.in. takie komentarze pojawiły się po koncercie. Widzowie podkreślali, że już od początku koncertu słychać było, że coś jest nie tak. Kazik miał bowiem śpiewać niewyraźnie, mylić teksty, a momentami nawet bełkotać.
Następnego dnia w mediach społecznościowych Kultu pojawiło się oświadczenie Kazika.
„Chciałbym złożyć szczere przeprosiny za moją wczorajszą niedyspozycję, która uniemożliwiła mi wykonanie występu na odpowiednim poziomie. Biorę za to pełną odpowiedzialność” – napisał.
„W trosce o swoje zdrowie chcąc «ratować się» przed covidem oraz dokuczliwym bólem brzucha sięgnąłem po środki, które, jak się okazało, w połączeniu z alkoholem zadziałały zupełnie odwrotnie do zamierzonego. Z marnym skutkiem. Była to poważna lekkomyślność, za którą szczerze żałuję” – dodał.
„Przepraszam wszystkich, którzy przyszli i oczekiwali normalnego występu. Wypada mi nie tylko wyrazić głęboki żal, lecz także zwrócić koszty tym, którzy byli obecni i zostali zawiedzeni moją postawą” – dodał Kazik.
„Przepraszam również kolegów z zespołu i całą naszą ekipę za dyskomfort oraz wstyd, którego musieli doświadczać podczas prawie 3 godzin obecności na scenie” – wskazał.
Na tym jednak nie koniec. Kazik podjął bowiem ważną decyzję.
„Po tym wczorajszym wydarzeniu i po rozmowach z żoną oraz dziećmi doszedłem do trudnego, ale koniecznego wniosku, że «mój czas nadszedł». Stałem się własną karykaturą, czego zawsze chciałem uniknąć. Jest tego wszystkiego po prostu za dużo. Dlatego podjąłem decyzję, że w roku 2027 Kult zagra bardzo ograniczoną, minimalną ilość koncertów.
Obecnie mamy zakontraktowanych jeszcze kilkadziesiąt koncertów i one oczywiście się odbędą. Później jednak muszę zwolnić. Nie wiem, jak wytrzymam bez grania, nigdy tego nie robiłem ale tym razem hamulec musi zostać wciśnięty” – oświadczył.
„W tym roku zagram 104 koncerty, do tego dochodzi wiele innych muzycznych obowiązków. To przekracza moje możliwości. Być może jeszcze kiedyś się usłyszymy i zobaczymy. Na ten moment jednak jest to decyzja, którą muszę podjąć dla dobra swojego zdrowia, rodziny i wszystkich, którzy są częścią tego świata” – dodał.
„Jeszcze raz przepraszam z całego serca. Dziękuję za wszystkie lata wsparcia.
Z wyrazami szacunku i skruchy
Kazimierz Staszewski” – czytamy.
Dodano także informację, jak odzyskać pieniądze za bilety na koncert w Zielonej Górze.