Nie milkną echa skandalicznego i wprowadzającego w błąd wpisu Yad Vashem na temat Polski. Głos zabrał historyk z tego instytutu David Silberklang, który twierdzi, że „nie ma za co przepraszać”.
Przypomnijmy, że Yad Vashem napisał w niedzielę na platformie X, że „Polska była pierwszym krajem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia wyróżniającej ich odznaki, w celu odizolowania ich od otaczającej ludności”.
„23 listopada 1939 r. Hans Frank, gubernator Generalnego Gubernatorstwa, wydał rozkaz, zgodnie z którym wszyscy Żydzi w wieku 10 lat i starsi musieli nosić na prawym ramieniu białą, materiałową opaskę o szerokości 10 cm, oznaczoną niebieską Gwiazdą Dawida” – dodał instytut, zachęcając do zapoznania się z pełnym tekstem analizującym to antysemickie prawo.
Znów kłamią, żeby oczernić Polaków? Yad Vashem o Polsce i Holokauście
„Jak zauważyło wielu użytkowników i jak wyraźnie podano w podlinkowanym artykule, stało się to na polecenie władz niemieckich” – dodano po kilku godzinach w kolejnym wpisie, po tym jak internauci zaczęli uzupełniać kontekst tych wydarzeń.
Później, w poniedziałek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przekazał, że wezwał do MSZ ambasadora Izraela w Polsce, w związku z tym, że niedzielny „wprowadzający w błąd wpis” opublikowany przez Yad Vashem nie został poprawiony.
Skandaliczny atak Jad Waszem na Polskę. Sikorski wzywa ambasadora Izraela
Do sprawy odniósł się historyk instytutu David Silberklang. Udzielił on wypowiedzi w programie „Polska i Świat” w TVN24.
– Nie ma za co przepraszać. W języku angielskim nie trzeba powtarzać tego, co w sposób oczywisty wynika z kontekstu – powiedział.
– Niemcy okupowali Polskę, to oczywiste, że zarządzenie zostało wydane przez Hansa Franka, generalnego gubernatora okupowanych ziem polskich. To oczywiste dla każdego, kto wie cokolwiek na temat Holokaustu lub kliknie w link odnoszący do artykułu na stronie – grzmiał.

