Prezydent USA Donald Trump zasugerował, że politycy Demokratów, nawołujący żołnierzy do niewykonywania rozkazów, powinni zostać „zamknięci”. Podał też dalej wpis, wzywający do ich powieszenia. Po kilku godzinach Biały Dom zaznaczył, że Trump nie chce zabijać polityków, lecz pociągać ich do odpowiedzialności.
„To naprawdę złe i niebezpieczne dla naszego kraju. Nie możemy pozwolić, by ich słowa pozostały w mocy. WYWROTOWE ZACHOWANIE ZDRAJCÓW!!! ZAMKNĄĆ ICH???” – napisał Trump na swojej platformie społecznościowej Truth Social. W kolejnym wpisie na ten temat dodał: „WYWROTOWE ZACHOWANIE, karalne ŚMIERCIĄ”.
Obok zamieszczenia wpisu oskarżającego Demokratów o zdradę, Trump podał dalej szereg innych reakcji na film ze strony swoich sympatyków. Jeden z promowanych przez prezydenta wpisów brzmiał: „POWIESIĆ ICH GEORGE WASHINGTON BY TO ZROBIŁ”.
Prezydent odniósł się w ten sposób do filmu, opublikowanego przez grupę kongresmenów i senatorów Demokratów, mających za sobą służbę w wojsku lub wywiadzie, w którym zwrócili się do żołnierzy, by nie wykonywali rozkazów. Politycy mówili w nim, nie wskazując na konkrety, że zagrożenia dla konstytucji „nie pochodzą jedynie z zewnątrz, ale też z wewnątrz”, a administracja Trumpa nastawia wojsko i wywiad przeciwko obywatelom.
„Nasze prawa są jasne. Możecie odmówić wykonywania nielegalnych rozkazów” – powiedział w filmie senator Mark Kelly, były pilot myśliwców i astronauta. „Musicie odmówić wykonania nielegalnych rozkazów” – dodał kongresmen Chris DeLuzio, weteran Marynarki Wojennej.
Choć w filmie politycy nie wymieniają konkretnych przykładów rozkazów, w wywiadzie dla telewizji Fox News kongresmen i były komandos Jason Crow wskazywał na wypowiedzi prezydenta Trumpa, sugerujące nielegalne działania przeciwko obywatelom. Wymienił m.in. przytaczane przez byłego szefa Pentagonu Marka Espera słowa Trumpa, który podczas protestów pod Białym Domem miał pytać go, dlaczego wojsko nie strzela do demonstrantów i czy nie może po prostu strzelić im w nogi. Inne przykłady jakie wymienił, to sugestie Trumpa wysłania wojsk do lokali wyborczych i słowa o wojnie w amerykańskich miastach, do których Trump wysłał żołnierzy.
Z kolei senatorka Demokratów i była funkcjonariuszka CIA Elissa Slotkin stwierdziła w wywiadzie dla „New York Timesa”, że otrzymała sygnały od żołnierzy obawiających się o legalność prowadzonej kampanii zabójstw ludzi podejrzanych o przemyt narkotyków przez morze.
Biały Dom precyzuje stanowisko Trumpa
Prezydent USA Donald Trump nie chce zabijać członków Kongresu, lecz chce, by byli pociągnięci do odpowiedzialności za to, że chcą namówić siły zbrojne do niewykonywania rozkazów prezydenta – oświadczyła w czwartek rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt.
Podczas briefingu dziennikarka zapytała rzeczniczkę, czy Trump chce przeprowadzać egzekucje członków Kongresu. – Nie. Powiedzmy sobie jasno, na co reaguje prezydent. Wielu na tej sali chce rozmawiać o odpowiedzi prezydenta, a nie o tym, co doprowadziło prezydenta do zareagowania w ten sposób – odparła Leavitt.
– Obecni członkowie Kongresu USA spiskują, by przygotować nagranie wideo do członków sił zbrojnych USA (…), namawiające ich do przeciwstawiania się zgodnym z prawem rozkazom prezydenta – podkreśliła.
– Mamy w kraju 1,3 mln członków sił zbrojnych pełniących czynną służbę. Jeśli usłyszą to radykalne przesłanie obecnych członków Kongresu, może to doprowadzić do chaosu, przemocy i z pewnością może to zaburzyć łańcuch dowodzenia – kontynuowała.
Rzecznik powiedziała, że przekaz tych kongresmenów „prawdopodobnie podlega karze zgodnie z prawem”. – Nie jestem prawniczką, będzie o tym decydować resort sprawiedliwości i wojny – dodała. Leavitt podkreśliła, że prezydent chce, by ci członkowie Kongresu byli pociągnięci do odpowiedzialności.

