Szef MS Waldemar Żurek zaprzeczył zarzutom stawianym przez polityków PiS, że miał kontakt z rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem vel Pablo Gonzalezem. Podkreślił, że nie zna tej osoby i nigdy się z nią nie kontaktował, uznając sprawę za próbę odwrócenia uwagi od postępowania prokuratury wobec Zbigniewa Ziobry.
W czwartek w Poznaniu Żurek był pytany o zarzuty polityków PiS, że miał mieć kontakty z Pawłem Rubcowem – pracującym dla rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który podawał się za dziennikarza hiszpańskiego o nazwisku Pablo Gonzalez. W ubiegłym roku Rubcow został zwolniony z polskiego aresztu w ramach wymiany więźniów między krajami Zachodu a Rosją. Rubcow vel Gonzalez działał m.in. w Polsce, wykorzystując status dziennikarza do zbierania informacji na Ukrainie dla rosyjskich służb specjalnych.
– Można powiedzieć, że tak się często bronią przestępcy: obrzucają błotem wszystkich dookoła. Ja nie chcę tego komentować, my po prostu robimy swoje – odpowiedział Żurek. Jak się jednak okazało minister nie chciał, ale musiał i skomentował pisowskie oskarżenia.
Minister podkreślił też, że nie zna Rubcowa. – Nie miałem kontaktu z człowiekiem o takim nazwisku – zaznaczył. Dodał, że w czasie kryzysu praworządnościowego w Polsce rozmawiał z różnymi zagranicznymi dziennikarzami, m.in. z hiszpańskiego dziennika, ale to nie była ta osoba.
– Mam na pewno numer telefonu do dziennikarza czy dziennikarki, tego nie wiem, trzeba by sprawdzić – z największego dziennika hiszpańskiego, ale z tego, co wiem, to nie był ten pan – zaznaczył.
Żurek już wcześniej odciął się od kontaktów z Rubcowem, podkreślił też gotowość do jego pełnego sprawdzenia przez służby w tej sprawie, a także ocenił, że jest to próba odwrócenia uwagi opinii publicznej od sprawy uchylenia immunitetu b. ministrowi sprawiedliwości posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze.
Minister ostrzegł też o możliwości podjęcia kroków prawnych wobec osób formułujących bezpodstawne oskarżenia.
Rubcow, wobec którego śledztwo prowadziła prokuratura z lubelskiej jednostki zajmującej się przestępczością zorganizowaną, trafił do aresztu w marcu 2022 r. W ubiegłym roku został zaocznie oskarżony o szpiegostwo, a sprawa początkowo trafiła do Sądu Okręgowego w Przemyślu, a następnie do Sądu Okręgowego w Warszawie.

