Marika, która miała spędzić 3 lata w więzieniu za szarpanie tęczowej torby podczas marszu równości, została ułaskawiona przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Do zdarzenia, za które Marika została skazana, doszło w 2020 roku. Wówczas ulicami Poznania przeszedł tzw. marsz równości. Dziewczyna próbowała wówczas wyrwać jednej z aktywistek LGBT tęczową torbę.
Marikę oskarżono o rozbój i próbę kradzieży torby, której przybliżona cena to ok. 15 złotych. W związku z tymi oskarżeniami dziewczyna została skazana na 3 lata pozbawienia wolności.
Po roku spędzonym w więzieniu minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zarządził przerwę w odbywaniu wyroku. Dziewczyna zwróciła się wówczas z prośbą do prezydenta RP o ułaskawienie.
– Bardzo mocno tego żałuję. Wiem, że złamałam dopuszczalną formę sprzeciwu, i byłam gotowa ponieść za to karę. Jednak nie spodziewałam się, że będzie to aż tak wysoka kara. Trzy lata więzienia to kara, która ma ogromny wpływ na resztę mojego życia. Nie czuję, by tak wysoki wyrok był współmierny do czynu, który popełniłam. Czuję się najzwyczajniej w świecie skrzywdzona przez sąd – mówiła Marika w wywiadzie dla DoRzeczy.pl.
Prawnicy Ordo Iuris poinformowali, że prezydent Andrzej Duda przychylił się do prośby 21-latki i ułaskawił ją.
– W imieniu Mariki wyrażam wdzięczność Panu Prezydentowi Andrzejowi Dudzie i dziękuję dziesiątkom tysięcy Polaków – sygnatariuszom petycji w obronie Mariki – a także Prokuratorowi Generalnemu Zbigniewowi Ziobro i wspierającym nas Młodzieży Wszechpolskiej oraz Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości – przekazał Jerzy Kwaśniewski, pełnomocnik Mariki.
