Strona głównaWiadomościPolitykaKnucie, kombinowanie i wasalizm. Bosak podsumowuje uśmiechniętych. "My tego błędu nie popełnimy"...

Knucie, kombinowanie i wasalizm. Bosak podsumowuje uśmiechniętych. „My tego błędu nie popełnimy” [VIDEO]

-

- Reklama -

Krzysztof Bosak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim nie szczędził krytyki pod adresem Polski 2050 i Szymona Hołowni. Zapewnił, że Konfederacja takiego błędu nie popełni. – W Polsce 2050 czują się zbyt słabi, żeby się postawić, plus wmanewrowali się sami w ten szantaż, że albo z Platformą, albo koniec demokracji, populizm, skrajna prawica i tak dalej – ocenił.

W rozmowie na kanale „Rymanowski Live” Bosak powiedział, że odkłada swój urlop z powodu niepokojących sygnałów płynących z obozu rządzącego. – Jak będziemy wiedzieć, że to jest zrobione, wtedy czas na urlop – mówił Bosak, odnosząc się do planowanego na 6 sierpnia zaprzysiężenia nowego prezydenta.

Pytany o wątpliwości dotyczące powodzenia ceremonii, polityk Konfederacji odparł, że do pewnego moment „nie miał żadnych” wątpliwości. – Ale później zaczęły się te wszystkie spekulacje, sączenia, wątpliwości, snucie, knucie i stwierdziłem, że nie można jechać na urlop – zaznaczył.

Na dopytanie prowadzącego o źródło tych „knuć”, Bosak bez wahania wskazał odparł: – Obozu rządzącego. Widać, że wyraźnie coś kombinowali.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Bosak odniósł się do głośnej wypowiedzi Szymona Hołowni o „zamachu stanu”. Marszałek Sejmu ma podobno złożyć wyjaśnienia w tej sprawie przed prokuratorem. – Życzę powodzenia. Powiedziało się A, trzeba mówić B – skomentował lakonicznie.

To, co powiedział, on nie powiedział tego raz… To są mocne słowa, wyraźne. Powiedział to wielokrotnie. Wydaje mi się, że chciał, żeby to dotarło do opinii publicznej – dodał Bosak.

W ocenie Bosaka, słowa o „zamachu stanu” miały służyć określonemu celowi politycznemu. – Wydaje mi się, że chciał pokazać swoją odrębność od Donalda Tuska i że nie jest jego wasalem – powiedział.

Pytany wprost, czy Hołownia jest „wasalem” Tuska, Bosak odpowiedział dyplomatycznie: – Wydaje mi się, że nie jest.

Jednak jego dalsza wypowiedź była już znacznie bardziej krytyczna wobec lidera Polski 2050. – Wydaje mi się, że dał się zwasalizować wchodząc do rządu na złych warunkach i tkwiąc na tych złych warunkach przez kolejne półtora roku oraz żerując realizację programu, który nie ma nic wspólnego z nadziejami, które parę lat temu – w momencie kiedy Szymon Hołownia był popularnym kandydatem na prezydenta, kiedy kandydowaliśmy razem w 2020 roku – rozbudził w sercach bardzo wielu obywateli nadzieję na jedną jakość polityczną – analizował Bosak.

Po czym on i jego posłowie, z których część to byli politycy Platformy lub innych partii lewicowych, głosują po prostu za czymś moim zdaniem nie mającym tej jakości. Już nie chodzi nawet o sprawy programowe. Po prostu nie ma tej jakości, która była obiecana – podkreślił jeden z liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość.

Ja jestem pewien, że oni mają tego świadomość, natomiast wydaje mi się, że w Polsce 2050 czują się zbyt słabi, żeby się postawić, plus wmanewrowali się sami w ten szantaż, że albo z Platformą, albo koniec demokracji, populizm, skrajna prawica i tak dalej. Jak ktoś wchodzi w taki szantaż, że musi tylko z jednym partnerem albo politycznie będzie skończony, no to jest politycznie skończony – podsumował Bosak.

Zapewnił, że Konfederacja „tego błędu nie popełni”.

Najnowsze