Unia Europejska w imię „walki z klimatem” i nachalnej promocji tzw. zielonej energii planuje kolejne zakazy i nakazy. Tym razem chodzi o przepisy dotyczące ogrzewania budynków, które mają być częścią szalonego pakietu „Fit for 55”.
Według informacji serwisu portalsamorzadowy.pl, projekt nowelizacji dyrektywy budynkowej zakłada, że w latach 2028-2030 nie będzie można montować w nowych budynkach pieców na paliwa kopalne, w tym na gaz ziemny.
W latach 2035-2040 zakaz ten miałby dotyczyć także istniejących budynków. Na ich właścicielach byłyby wymuszane gruntowne remonty, obejmujące termomodernizację i wymianę źródła ciepła. Piece na paliwa kopalne mogłyby być używane jedynie jako źródło uzupełniające, tzw. szczytowe, czyli wykorzystywane tylko w sytuacjach wzmożonego zapotrzebowania na energię.
Co ciekawe, na poprzednim „etapie mądrości” gaz ziemny uważany był za całkiem w porządku. W Polsce na przykład prowadzono nachalną kampanię likwidacji pieców na węgiel, a w zamian wciskano chociażby gazowe, oferując „dopłaty”.
Teraz Unia Europejska, a co za tym idzie niebawem także i Polska, będą usilnie przekonywać, że piece gazowe są złe i „wpływają na klimat”, do tego dorzuci się hasełka o „bezpieczeństwie energetycznym”, a gros ludzi porzuci niedawno instalowane piece gazowe. Pewnie przy okazji znów pojawią się jakieś „dopłaty”.
Projekt nowelizacji dyrektywy budynkowej jest wciąż przedmiotem negocjacji i ma być gotowy do końca tego roku. Następnie ma być przyjęty przez władze Unii Europejskiej. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób kraje członkowskie będą miały się do dyrektyw dostosować. Wiadomo natomiast, że i tak rosnące z roku na rok koszty ogrzewania wzrosną jeszcze bardziej, bo za wszystko na końcu płacą zwykli ludzie.