Strona głównaWiadomościŚwiatWybory w Japonii w cieniu… Donalda Trumpa. Porażka partii premiera

Wybory w Japonii w cieniu… Donalda Trumpa. Porażka partii premiera

-

- Reklama -

W Japonii rozpoczynają się wybory do Senatu, które mogą stanowić „być albo nie być” dla obecnego premiera i rządu. 68-letni premier Japonii Shigeru Ishiba kieruje mniejszościowym rządem od października 2024 roku, po tym jak jego partia poniosła już miażdżącą porażkę w wyborach parlamentarnych do izby niższej.

Kolejnej porażki, ten rząd i Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP) mogą nie przetrzymać. Dlatego trwające niedzielę wybory do Senatu (Izby Radców) są ważne i zadecydują o losie rządzącej koalicji. Ta sporo traci w obliczu inflacji.

Głównym rywalem LDP może okazać się prawica, której popularność rośnie, m.in. dzięki postulatom antyimigracyjnym. Według sondaży, rządząca koalicja utworzona przez LDP i jej centrowego sojusznika, partię Komeito, może stracić większość w izbie wyższej.

W Senacie do obsadzenia jest obecnie 125 miejsc na 248 senatorów. Koalicja rządząca do zachowania większości musi zdobyć minimum 50 miejsc. W przeciwnym razie premier Shigeru Ishiba może zostać zmuszony do złożenia rezygnacji.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Mniejszościowy rząd w obu izbach parlamentu byłby dla Japonii sytuacją bezprecedensową od czasów II wojny światowej. LPD rządzi tam niemal nieprzerwanie od 1955 roku. Już obecnie LDP i Komeito muszą szukać dodatkowych sojuszników w parlamencie przy każdej ustawie. A dzieje się to w czasie pogarszającej się sytuacji gospodarczej.

Inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie (+3,3% w czerwcu), wzrosły zwłaszcza ceny ryżu, które się podwoiły się w ciągu roku. Aby łagodzić wpływ inflacji, Shigeru Ishiba rozszerzył dopłaty do mieszkań, wydłużył dopłacanie do energii i zobowiązał się do wystawienia czeków na 20 000 jenów (120 dolarów) dla każdego mieszkańca kraju. Władze uwolniły również część strategicznych rezerw ryżu, aby obniżyć ceny, ale bezskutecznie.

Sytuację dodatkowo skomplikowała „ofensywa celna” Donalda Trumpa, która gwałtownie zahamowała spadek eksportu i sprzedaży samochodów japońskich do Stanów Zjednoczonych, o jedną czwartą. Auta zostały opodatkowane przez Waszyngton stawką 25%. Dodatkowe cła w wysokości 25% zapowiadane od 1 sierpnia, dodatkowo osłabiają japońską gospodarkę, która jest silnie uzależniona od eksportu. .

O 125 miejsc w Senacie walczy 522 kandydatów i ma to być rodzaj referendum zaufania do partii sprawujących aktualnie władzę. LPD potrzebuje 50 mandatów, ale według ostatnich sondaży może liczyć jedynie na ok. 40 miejsc, a ich koalicjant Komeito maksymalnie na dziewięć.

Zwycięzcą może się tu okazać ostatecznie prawicowa partia Sanseito, która według sondaży może zdobyć 10-15 mandatów. Ugrupowanie to chce m.in. zaostrzenia kontroli przy przyznawaniu japońskiego obywatelstwa i wykluczenia obcokrajowców ze świadczeń socjalnych. Oficjalne wyniki spodziewane są w poniedziałek.

Według pierwszych prognoz premier Shigeru Ishiba poniósł druzgocącą porażkę wyborczą. Rządząca LDP i jej centrowy sojusznik Komeito zdobyli zaledwie 41 z 50 miejsc potrzebnych do uzyskania większości.

„Sytuacja jest trudna, musimy ją przeanalizować z wielką pokorą i powagą” – skomentował pierwsze wyniki Shigeru Ishiba. Zapytany o swoją przyszłość, odpowiedział: „Nie możemy nic zrobić, dopóki nie poznamy ostatecznych wyników, ale jestem świadomy swojej odpowiedzialności”.

Źródło: AFP/ France Info

Najnowsze