W środę nadal odczuwalne są skutki trudnych warunków pogodowych, choć część utrudnień, m.in. na drogach, udało się opanować. Po południu odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska, który powiedział o warunkach pogodowych, że należy przyjmować „warianty pesymistyczne”.
Wszyscy zapewne mają w pamięci słowa Donalda Tuska przed ostatnią powodzią na południu Polski. Premier mówił wówczas, że „nie ma powodów do paniki” i kilka dni później potężna fala powodziowa zniszczyła wiele miejscowości w rejonie Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Donald Tusk najwyraźniej wyciągnął wnioski z tamtej wpadki i teraz jest wyjątkowo ostrożny w prognozach.
Środa jest kolejnym dniem z trudnymi warunkami pogodowymi w kraju. IMGW poinformował, że w zachodniej części kraju od wieczora obowiązywać będą alerty I stopnia przed opadami marznącymi. Ostrzeżenia wydano dla województwa zachodniopomorskiego, lubuskiego, dolnośląskiego, części wielkopolskiego i opolskiego. Pozostaną w mocy do 1 stycznia do godz. 6.00.
O godz. 16.00 odbyło się kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego zwołanego w związku z sytuacją pogodową – trzecie od wtorkowego wieczora, kiedy pogorszyła się pogoda i jednocześnie pierwsze z udziałem szefa rządu.
– Zdajemy sobie sprawę, wynika to z naszych doświadczeń, że musimy, tak czy inaczej, przyjmować dla naszych wszystkich służb warianty pesymistyczne. Żeby w żaden sposób nie być zaskoczonym – powiedział Donald Tusk.
O monitoring stanu dróg niższej kategorii, ilości śniegu na dachach oraz kontakt z dostawcami energii zaapelował do wojewodów szef MSWiA Marcin Kierwiński. Podkreślił, że nie może dojść do tego, że drogi krajowe i wojewódzkie będą przejezdne, a na powiatowych i gminnych sytuacja będzie dramatyczna.
Z informacji przekazanych przez Komendanta Głównego PSP nadbryg. Wojciecha Kruczka wynika, że w środę do godz. 15.30 strażacy zanotowali 248 interwencji związanych z usuwaniem skutków złej pogody, najwięcej w woj. warmińsko-mazurskim (140). To głównie złamane drzewa i konary drzew.
Kruczek dodał, że PSP zwiększyła stany osobowe we wtorek i środę w województwach warmińsko-mazurskim, mazowieckim oraz pomorskim. Poinformował, że w środę służbę pełni 5262 funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej. W działaniach udział biorą również jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Z kolei komendant główny policji gen. Marek Boroń przekazał, że od wtorku zanotowano 261 zdarzeń drogowych, w tym 245 kolizji i 16 wypadków. Nie ma ofiar śmiertelnych.
Od wtorku odczuwalne są skutki opadów śniegu, które spowodowały utrudnienia w ruchu lądowym i powietrznym. Środowy poranek przyniósł jednak informacje o opanowaniu sytuacji zarówno na zablokowanej od wtorkowego popołudnia trasie S7 w powiecie ostródzkim, jak i na kolei – choć pasażerowie nadal powinni się liczyć z możliwymi opóźnieniami w kursowaniu pociągów.
Podobnie – w przypadku samolotów. Jak poinformował obecny na posiedzeniu sztabu kryzysowego prezes Polskich Portów Lotniczych Łukasz Chaberski, w ostatnich godzinach wszystkie lotniska działają, ale notowane są kilkunastominutowe opóźnienia operacyjne spowodowane odladzaniem samolotów. Dodał, że operacje realizowane są bez większych problemów.
Wspomniał też, że największe problemy były na lotnisku w Modlinie, gdzie intensywne opady śniegu sprawiały, że trzeba było go usuwać z drogi startowej i jej okolic, ale „Modlin działa normalnie, przyjmuje samoloty i pasażerowie również odlatują z Modlina od godziny 13.00”.
Nie ma też już utrudnień po dwóch kolizjach na dolnośląskim odcinku autostrady A4, do których doszło po opadach śniegu. W okolicach węzła Udanin w środę zderzyło się łącznie 11 pojazdów. W zdarzeniach nikt nie został ranny.
W związku z sytuacją hydrometeorologiczną służby i obiekty Wód Polskich pracują w trybie podwyższonej gotowości. Jak poinformowały Wody Polskie, na rzece Elbląg obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe, a w woj. warmińsko-mazurskim ostrzeżenia hydrologiczne III stopnia. Na pozostałych obszarach kraju nie zanotowano zjawisk niebezpiecznych.