Premier Donald Tusk pochwalił się w mediach społecznościowych spadkiem cen benzyny do 5,18 zł za litr, nawiązując do swojej deklaracji sprzed trzech lat. Jednak koncern BP szybko „zgasił” entuzjazm szefa rządu.
Premier Donald Tusk opublikował na swoim koncie w serwisie X zdjęcie zestawiające ceny paliw z 2022 i 2025 roku. Na fotografii z 2022 roku widać było PB95 po 6,78 zł za litr, natomiast tegoroczne zestawienie pokazuje spadek do 5,18 zł za litr.
„Paliwo po 5.18. Mogę być winny grosika?” – skomentował Tusk, nawiązując do swojej deklaracji z czerwca 2022 roku, gdy zapewniał, że pod jego rządami benzyna kosztowałaby 5,19 zł.
Koncern BP prostuje informacje
Post premiera wywołał dyskusję w mediach społecznościowych. Część internautów zwracała uwagę, że pokazana cena dotyczyła jedynie konkretnej stacji, nie obejmując całego kraju. Inni sugerowali manipulację lub ingerencję sztucznej inteligencji.
Rzecznik koncernu BP rozwiał wątpliwości. Jak poinformowało biuro prasowe firmy, 22 grudnia na stacjach, m.in. w Lubieszynie, cena PB95 wynosiła 5,14 zł za litr, a dzień wcześniej była o 4 grosze wyższa – 5,18 zł.
Średnie ceny paliw w Polsce
Serwis money.pl przypomina, że tak niskie ceny są raczej wyjątkiem niż normą. Średnia cena benzyny Pb95 wynosi obecnie 5,79 zł za litr, a oleju napędowego – 6,17 zł. Autogaz podrożał o 2 grosze i kosztuje średnio 2,64 zł za litr.