Niedźwiedź Tama, który uciekł z ZOO w 2022 roku, zmarł w trakcie wypuszczania na wolność. Okazało się to dla niego zbyt dużym stresem. Był to niedźwiedź okularowy, który w Kolumbii zasłynął z ucieczki z zoo. W tym tygodniu zginął podczas transportu lotniczego, który miał na celu wypuszczenie go z powrotem na wolność.
11-letni niedźwiedź Tama miał zostać wypuszczony do Parku Narodowego Tama na granicy z Wenezuelą. To właśnie tam został przygarnięty jako szczeniak po utracie matki i tam też otrzymał swoje imię.
Służby twierdzą, że nie było problemów zdrowotnych u misia przed transferem. Wskazuje się jednak, że w związku z „ niesprzyjającymi warunkami pogodowymi ” panującymi podczas lotu, u zwierzęcia „wystąpiły oznaki niewydolności oddechowej” i nie udało się go reanimować zespołowi weterynaryjnemu.
Tama zyskała dużą popularność, po tym jak we wrześniu 2022 r. uciekła ze swojego zoo w Bogocie, co spowodowało dwutygodniowe jej poszukiwania na obrzeżach stolicy Kolumbii. Niedźwiedź andyjski, nazywany także niedźwiedziem okularowym, jest jedynym gatunkiem niedźwiedzia żyjącym w Ameryce Południowej., a Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) uznaje go za gatunek narażony na wyginięcie.
Władze odpowiedzialne za ochronę środowiska Kolumbii, szacują, że na obszarach chronionych tego kraju znajduje się od 2000 do 5000 okazów tego zwierzęcia. Tym razem pomysł z reintrodukują miejskiego już misia, okazał się dla niego śmiertelny…
Źródło: Le Figaro