Strona głównaWiadomościPolskaMakabra w polskim mieście. Przy śmietniku znaleziono ludzką rękę

Makabra w polskim mieście. Przy śmietniku znaleziono ludzką rękę

-

- Reklama -

Podczas prowadzonych działań operacyjnych funkcjonariusze policji natrafili na wstrząsające znalezisko. Przy jednej z wiat śmietnikowych ujawniono ludzką rękę. Prokuratura sprawdza, czy odnalezione szczątki mają związek z głośnym zabójstwem 31-letniego Mateusza D., do którego doszło pod koniec listopada. Sprawą wstrząsnęła cała Polska.

Odkrycie przy ul. Moniuszki. Prokuratura potwierdza szczegóły

W czwartek, 18 grudnia 2025 roku, Prokuratura Okręgowa poinformowała o makabrycznym odkryciu przy wiacie śmietnikowej na ul. Moniuszki w Słupsku. Szczątki zostały ujawnione dzień wcześniej w trakcie policyjnych czynności.

Jak przekazał rzecznik prokuratury Paweł Wnuk, cytowany przez portal Eska Trójmiasto:

– W godzinach wieczornych w dniu 17 grudnia 2025 r. przy wiacie śmietnikowej przy ul. Moniuszki w Słupsku została w wyniku operacyjnych działań policji ujawniona lewa ręka ludzka.

Znalezisko zostało natychmiast zabezpieczone i przekazane do dalszych badań specjalistycznych.

Czy odnaleziona ręka należy do Mateusza D.? Śledczy czekają na DNA

Kluczowe dla śledztwa będzie ustalenie tożsamości odnalezionych szczątków. Prokuratura nie wyklucza, że mogą one pochodzić od Mateusza D., ofiary brutalnego zabójstwa.

Paweł Wnuk podkreślił:

– W celu ustalenia do kogo należała znaleziona ręka zostanie powołany biegły z zakresu badań DNA. Wyniki badań DNA pozwolą na stwierdzenie, czy fakt znalezienia niniejszej ręki ma związek z zabójstwem Mateusza D..

Wyniki analiz genetycznych mogą mieć decydujące znaczenie dla dalszego biegu postępowania i ewentualnego uzupełnienia aktu oskarżenia.

Zabójstwo Mateusza D. w Słupsku. Przebieg zbrodni

Do zabójstwa 31-letniego Mateusza D. doszło 24 listopada w Słupsku. W sprawie zatrzymano 19-letniego Alana G., który w trakcie przesłuchań szczegółowo opisał swoje działania po dokonaniu zbrodni. Jak ustalili śledczy, sprawca po śmierci ofiary dopuścił się wyjątkowo drastycznych czynów.

Alan G. przyznał, że ciało ofiary poćwiartował w łazience mieszkania przy użyciu noży kuchennych, a następnie w walizce po fragmentach przeniósł je do parku, gdzie zakopał je w workach na śmieci, a walizkę spalił.

Próba upozorowania porwania i żądanie okupu

Po zabójstwie 19-latek próbował zmylić śledczych, upozorowując porwanie Mateusza D. Wysłał do matki ofiary wiadomość SMS, w której zażądał 100 tysięcy złotych w zamian za rzekome uwolnienie syna.

Fałszywe zgłoszenie na policji i szybki przełom w sprawie

1 grudnia Alan G. sam zgłosił się na policję, składając zawiadomienie o przestępstwie oraz fałszywe zeznania dotyczące rzekomego rozboju. Funkcjonariusze szybko ustalili jednak, że to on jest sprawcą zabójstwa.

Jeszcze tego samego dnia policja odkryła miejsce ukrycia zwłok Mateusza D. – poćwiartowane ciało zostało odnalezione w Parku Kultury i Wypoczynku w Słupsku.

Sekcja zwłok: pięć ran kłutych w okolicę serca

Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było pięć ran kłutych zadanych nożem w okolice serca. Jak ustalili biegli, do poćwiartowania ciała doszło już po zgonie mężczyzny.

Zarzuty dla Alana G. Grozi mu dożywocie

4 grudnia prokuratura przedstawiła Alanowi G. szereg poważnych zarzutów, w tym:

  • zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem,
  • zbezczeszczenie zwłok,
  • usiłowanie wymuszenia rozbójniczego,
  • fałszywe zawiadomienie o przestępstwie.

Sąd Rejonowy w Słupsku zdecydował o zastosowaniu wobec 19-latka trzymiesięcznego aresztu tymczasowego. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Źródło: Eska Trójmiasto

Najnowsze