Sławomir Cenckiewicz zapowiedział podjęcie kroków prawnych, w tym cywilnych i karnych, przeciwko Wojciechowi Czuchnowskiemu z „Gazety Wyborczej” oraz kierownictwu Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW). Jest to reakcja na artykuł w „Gazecie Wyborczej”, który według szefa BBN opiera się na kłamstwach oraz bezprawnie wykorzystuje wrażliwe dane medyczne pochodzące z niejawnych akt postępowań sprawdzających z lat 2021 i 2024.
Według relacji „Gazety Wyborczej”, Cenckiewicz miał zataić w ankiecie przed służbami bezpieczeństwa informacje o przyjmowanych lekach, gdy wnioskował o dostęp do informacji niejawnych.
„Jeden z leków, jakie przyjmował szef BBN Cenckiewicz jest zaliczany do psychotropów, drugi ma charakter psycholeptyczny. Ich stosowanie nie jest niczym wstydliwym i piętnującym. Ale starając się o dostęp do informacji niejawnych, nie można tego zataić” – napisał na X Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”, a podobne zdania można było przeczytać w gazecie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wyborcza: Cenckiewicz zataił przed służbami branie leków psychotropowych i psycholeptycznych. NIL reaguje
Cenckiewicz odpowiada na tekst „Gazety Wyborczej”
W długim oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Cenckiewicz podkreśla, że ujawnienie specyfiki przyjmowanych leków stanowi drastyczne naruszenie jego dóbr osobistych i tajemnicy lekarskiej, a odpowiedzialnością za wyciek tych informacji obarcza obecne kierownictwo służb.
Szef BBN stanowczo zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek wprowadził służby specjalne w błąd lub zataił jakiekolwiek informacje w toku procedur weryfikacyjnych prowadzonych przez ABW i SKW w latach 2001–2021.
Gazeta […] sama sięgnęła po ubeckie metody, tak często stosowane dzisiaj przez reżimy w Rosji i na Białorusi wobec politycznych przeciwników
Decyzję obecnego szefa SKW, gen. Jarosława Stróżyka, o cofnięciu mu poświadczeń bezpieczeństwa uznaje za akt bezprawny i umotywowany politycznie. Cenckiewicz powołuje się na korzystny dla siebie wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z czerwca 2025 roku i twierdzi, że mimo trwającej procedury odwoławczej, w świetle przepisów nadal posiada prawo dostępu do informacji niejawnych, a blokowanie go przez rządzących jest nielegalne.
W swoim oświadczeniu Cenckiewicz ocenia obecne działania jako formę zemsty politycznej za jego rolę w likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI) oraz ujawnianie współpracy SKW z rosyjskim FSB. Publikację „Gazety Wyborczej” nazywa nową fazą łamania praw człowieka i ingerencji służb w życie publiczne, porównując zastosowane metody do praktyk systemów totalitarnych. Zwraca uwagę na paradoks, że nadzór nad służbą, która miała dopuścić się wycieku danych o jego zdrowiu, sprawuje lekarz – wicepremier i szef MON.
To nowa faza łamania praw człowieka w Polsce, w której nie liczy się ani prawo do intymności, ani tajemnica lekarska
Na zakończenie autor oświadczenia ostrzega, że tolerowanie takich praktyk podważa zaufanie obywateli do państwa, gdyż każda osoba poddająca się weryfikacji przez służby może obawiać się publicznego ujawnienia swoich najskrytszych tajemnic. Cenckiewicz podziękował jednocześnie za wsparcie środowisku lekarskiemu, w tym Naczelnej Izbie Lekarskiej, oraz mediom, które stanęły w obronie standardów ochrony prywatności pacjenta.
Całe oświadczenie do przeczytania na profilu Cenckiewicza w serwisie X.
W związku z dzisiejszym tekstem Wojciecha Czuchnowskiego w „Gazecie Wyborczej”, w którym oprócz wielu błędów, przeinaczeń i kłamstw, wykorzystano informacje wrażliwe pochodzące z niejawnych akt postępowania sprawdzającego i kontrolnego Służby Kontrwywiadu Wojskowego na temat… pic.twitter.com/DEntLQxGSK
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) December 15, 2025