W wywiadzie opublikowanym 16 listopada w dzienniku „Público” arcybiskup Joan Planellas z Tarragony (Hiszpania) skrytykował pokojowe czuwania modlitewne organizowane przed ośrodkami aborcyjnymi. Argumentował, że odmawianie różańca u drzwi kliniki aborcyjnej prowadzi do „ideologizacji modlitwy” i jej „banalizacji”. Zamiast tego promował alternatywy, takie jak towarzyszenie kobietom w ciąży w trudnych sytuacjach poprzez projekty diecezjalne.
Wywiad ten dla lewicowego medium był przez środowiska pro-life postrzegany jako relatywizowanie aborcji i niepotrzebne osłabianie jedności katolickiej, w momencie gdy w Hiszpanii toczą się procesy sądowe przeciw wolontariuszom pro-life za modlitwy przed klinikami. Skąd bierze się to odmienne rozłożenie akcentów, o którym coraz częściej mówi się we współczesnym Kościele?
W Ameryce Południowej pojawił się nowy konserwatywny ruch polityczny „nueva derecha” (pol. nowa prawica), który zyskał na znaczeniu w regionie w ciągu ostatniej dekady, zwłaszcza od 2016 roku, w odpowiedzi na lewicowe rządy. Ruch ten wyłania się jako transformacja tradycyjnej prawicy, która jest bardziej gospodarczo liberalna, ale nie koncentruje się wyłącznie na ekonomii. Zajmuje się również batalla cultural (pol. walką kulturową) z progresywizmem, multikulturalizmem i poprawnością polityczną. Przeciwnicy aborcji i eutanazji opowiadają się także za deportacją nielegalnych imigrantów oraz ochroną granic, a niektórzy z nich są zwolennikami kary śmierci.
W Chile Johannes Kaiser z Narodowej Partii Libertariańskiej (NLP) wpisuje się w ten trend, zajmując czwarte miejsce w pierwszej turze wyborów z 14 proc. głosów. Jego siostra Vanessa Kaiser – która wygrała wybory do chilijskiego Senatu w ostatnich wyborach, posiada doktorat z filozofii i nauk politycznych oraz jest dyrektorką Centrum Studiów Libertariańskich – jest kluczowym głosem tego ruchu. W swojej książce „Progresywizm i kultura śmierci. Klucze do zrozumienia ideologicznego i politycznego projektu Nowej Lewicy” analizuje progresywizm („Nową Lewicę”) jako destrukcyjną ideologię promującą „kulturę śmierci”, obejmującą aborcję, eutanazję, ideologię gender, dekonstrukcję rodziny oraz globalistyczną kontrolę poprzez zmiany klimatu i migracje. Nowy chilijski senator proponuje patriotyczną i antyglobalizacyjną „Nową Prawicę” jako antidotum na lewicę, opartą na wartościach chrześcijańskich, merytokracji i wolności gospodarczej.
Nowa prawica w Ameryce Południowej jest pod wpływem światowych postaci, takich jak Donald Trump, ale przede wszystkim prezydenta Argentyny Javiera Mileia, który ma wsparcie w Fundación Faro, na czele której stoi Agustín Laje, argentyński pisarz i politolog. W swoim przemówieniu inaugurującym Fundację Faro w 2024 roku, Milei stwierdził, że „walka polityczna to nie tylko walka ekonomiczna”, ale także „walka kulturowa, która nada trwały wpływ”, ponieważ w przeciwnym razie „to, co wydarzyło się na świecie w latach 90., przydarzy się nam: eksplozja wolności, a potem, po tej eksplozji, lewica ponownie przejmie władzę nad światem, i to z o wiele większą siłą”.
Jaki związek mają narodziny nowej prawicy z wypowiedziami arcybiskupa Planellasa?
W Kościele zyskuje na sile nowe podejście inspirowane przez kard. Blase’a J. Cupicha (arcybiskupa Chicago) do nauczania społecznego Kościoła, które poszerza perspektywę pro-life poza samą walkę z aborcją. Nazywa się to integralną etyką solidarności (ang. integral ethic of solidarity). Jest to ewolucja wcześniejszej koncepcji „spójnej etyki życia” poprzedniego biskupa Chicago kard. Josepha L. Bernandina, który określał swoje holistyczne podejście do katolickiego nauczania społecznego jako seamless garment (pol. „szata bez szwu”). To podejście kładzie nacisk na wzajemne powiązania różnych kwestii moralnych, nie ograniczając się jedynie do aborcji i eutanazji, gdyż nauczanie katolickie ma na celu uwzględnienie całości kondycji ludzkiej i godności.
W tę narrację wpisuje się obecne stanowisko biskupów amerykańskich w sprawie obrony nielegalnych imigrantów, które opiera się na poszanowaniu ludzkiej godności. „Godność człowieka nie zależy od obywatelstwa ani statusu imigracyjnego” – to tytuł oświadczenia wydanego przez Konferencję Biskupów Katolickich USA w odpowiedzi na działania administracji Trumpa wobec nielegalnych imigrantów. W ramach tego rozłożenia akcentów przyznano amerykańskiemu demokratycznemu senatorowi Richardowi Durbinowi nagrodę za jego pracę na rzecz imigrantów, której ostatecznie nie przyjął w odpowiedzi na silne kontrowersje i krytykę ze strony wielu amerykańskich biskupów katolickich. Kard. Cupich, przyznając nagrodę, argumentował, że katolicy powinni doceniać pozytywne działania osób publicznych, nawet w obliczu różnic zdań w innych kwestiach, takich jak aborcja, aby przezwyciężyć podziały polityczne w Kościele i społeczeństwie.
Papież Leon XIV zapytany o decyzję metropolity Chicago w sprawie wręczenia nagrody senatorowi zwrócił uwagę na konieczność spójności postawy pro-life, która nie może obejmować tylko jednej grupy osób, a wykluczać inną. „Ktoś, kto mówi: jestem przeciwko aborcji, ale jest za karą śmierci, to nie wiem, czy jest naprawdę pro-life, tak jak nie jest tą postawą zgadzanie się na nieludzkie traktowanie imigrantów w Stanach Zjednoczonych” – ocenił. Jeszcze jako biskup, po otrzymaniu doktoratu honoris causa na peruwiańskim uniwersytecie w Chiclayo mówił o spójnej, holistycznej ochronie życia i godności człowieka we wszystkich jego wymiarach.
Podczas niedawnej rozmowy z dziennikarzami przed willą papieską w Castel Gandolfo, papież odniósł się do oświadczenia Konferencji Biskupów Katolickich USA w sprawie traktowania imigrantów. Oto kluczowe dwa fragmenty jego wypowiedzi: „Nikt nie mówi, że Stany Zjednoczone powinny mieć otwarte granice. Uważam, że każde państwo ma prawo decydować, kto, jak i kiedy może wjechać” oraz „Gdy ludzie prowadzą dobre życie [w danym kraju], a wielu z nich mieszka tam od 10, 15, a nawet 20 lat, traktowanie ich w sposób skrajnie niegodny szacunku – nie mówiąc o przypadkach przemocy, niestety – jest niedopuszczalne”. Pierwszy fragment był cytowany w prawicowych mediach społecznościowych, a drugi w lewicowych.
W kontekście polaryzacji amerykańskiego społeczeństwa kardynałowi Bernardynowi chodziło o zbudowanie szerszej koalicji społecznej w USA, aby katolicy, którzy są przeciwnikami aborcji, współpracowali również z tymi, którzy walczą o sprawiedliwość społeczną czy przeciw karze śmierci.
Pablo Muñoz Iturrieta, argentyński pisarz i filozof polityczny, a także zwolennik walki kulturowej, w komentarzu na YouTube zapytał, dlaczego amerykańscy biskupi nie chcieli porozmawiać z J.D. Vance’em, wiceprezydentem USA, który jest katolikiem, i wybrali nagranie wideo jako środek komunikacji z amerykańską administracją, wyrażając swój sprzeciw wobec niegodnego traktowania imigrantów przez obecną administrację.
Wydaje się, że biskupi będą dziś częściej mówić o imigrantach, podczas gdy nowa prawica skupi się na zakazie aborcji. Akcenty pozostaną zróżnicowane, a ich ocena złożona. José A. Kast z Partii Republikańskiej, który w drugiej turze wyborów w Chile będzie walczył o prezydenturę z komunistką Jeannette Jarą, ma dziewięcioro dzieci, jest praktykującym katolikiem i członkiem Ruchu Apostolskiego Schönstatt. Jest przeciwnikiem aborcji i kary śmierci, ale dzisiaj powiedział: „Pozostało 106 dni do objęcia urzędu przez nowy rząd. 106 dni do momentu, w którym nielegalni imigranci opuszczą kraj”.