Nie żyje Magda Umer. Poetka i piosenkarka zmarła w wieku 76 lat. Informację o śmierci artystki przekazali w mediach społecznościowych jej synowie Mateusz i Franciszek. „Dzisiaj po południu odeszła nasza ukochana Mama i Babcia. Uwielbiała tu zaglądać i pisać” – napisali.
Umer urodziła się 9 października 1949 roku w Warszawie. Debiutowała pod koniec lat 60. w kabaretach studenckich, występując między innymi w legendarnej warszawskiej „Stodole”.
Przełom w karierze nastąpił w 1969 roku, gdy na Zimowej Giełdzie Piosenki wykonała utwór „Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham, to się mylisz”. Występ otworzył jej drzwi do konkursu „Debiutów” podczas 7. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, gdzie otrzymała wyróżnienie za kompozycję „Jedź na urlop, Romeo”. Miesiąc później z piosenką „Jestem cała w twoich rękach…” zwyciężyła podczas Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej.
W 1970 roku z utworem „Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie…” wygrała kolejną edycję FAMY, a rok później ta sama piosenka zapewniła jej nagrodę podczas 9. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Śpiewane przez nią utwory błyskawicznie stawały się przebojami, a ona sama stała się rozpoznawalna w całej Polsce.
Stworzyła liczne widowiska telewizyjne, spektakle i koncerty poświęcone twórczości wielkich polskich poetów. Wyreżyserowała między innymi spektakle teatralne „Biała bluzka”, „Kobieta zawiedziona”, „Zimy Żal” z Jeremim Przyborą, „Chlip-Hop” wspólnie z Andrzejem Poniedzielskim oraz „Trzymaj się swoich chmur”. Za swoją działalność otrzymała liczne wyróżnienia, w tym Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, tytuł Mistrza Mowy Polskiej oraz w 2009 roku Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Chrzest w wieku 30 lat
Umer przyjęła Chrzest Święty w wieku 30 lat. Sakramentu udzielił ksiądz Wiesław Niewęgłowski, duszpasterz środowisk twórczych, a jej rodzicami chrzestnymi zostali Kalina Jędrusik i Janusz Kondraciuk – oboje również ochrzcili się jako dorośli.
Artystka wychowywała się w ateistycznej, komunistycznej rodzinie. Jej ojciec Edward Umer był oficerem Informacji Wojskowej, a stryj Adam Humer – zbrodniarzem stalinowskim.
Umer przez długi czas ukrywała przed rodzicami decyzję o przyjęciu chrztu i nie zaprosiła ich na uroczystość. „Nie powiedziałam im o tym. Ja to ukryłam, nie chciałam, żeby ich bolało” – wyznała niegdyś w rozmowie z Mariuszem Szczygłem.
„Całe dzieciństwo pamiętam regały z Marksem i Engelsem. Bardzo ważne dla mnie jest zdanie: 'czcij ojca swego i matkę swoją’, czyli ludzi, którzy dali ci życie” – dodawała.
Jak przyznała, przyjęła Chrzest Święty, bo „spadła na mnie łaska wiary, wiary w znaki, w coś niezwykłego, nie tylko materialnego”.
W ostatnich miesiącach życia Umer zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które w sierpniu 2025 roku zmusiły ją do odwołania zaplanowanych występów. We wrześniu opublikowała swój ostatni wpis na Facebooku, w którym cytowała Jeremiego Przyborę: „Trzymajmy się na litość boską, jak mawiał wiadomo kto”. Była to symboliczna pożegnalna wiadomość dla jej fanów.