Strona głównaGŁÓWNYZgłosił się do mnie chiński inwestor...

Zgłosił się do mnie chiński inwestor…

-

- Reklama -

75% – o tyle wyższe koszty ma polski przedsiębiorca z branży przemysłowej od swojego chińskiego odpowiednika.

Ostatnie kilka dni oddawałem się intensywnie kulturze pracy, jak mówią normalni ludzie, lub kulturze „zapier..u” jak mówią inni.

Zgłosił się do mnie chiński inwestor chcący zainwestować ok. 10 mln USD w mały zautomatyzowany zakład produkujący elementy złączne do przemysłu meblowego w Polsce. Obecnie na te elementy jest 39% cło antydumpingowe + 3,7% zwykłego cła + spodziewane ok. 8% cło węglowe + fracht morski ok. 6%. Wydaje się więc, że podwyższenie ceny nabycia do ceny zakupu o ponad 55% jest wystarczającym powodem, żeby ulokować taki zakład na terenie Unii Europejskiej.

Firma produkuje elementy złączne do przemysłu meblowego, ma wielu klientów w Polsce, więc naturalnym wyborem dla niej jest Polska, jako miejsce gdzie mogliby w Unii Europejskiej otworzyć fabrykę.

Inwestycja obejmowałaby ok. 120 maszyn w hali produkcyjnej ok. 2500 m2. Docelowe zatrudnienie przy produkcji 25 osób na dwóch zmianach. Na start zapewnieni klienci pokrywający plany produkcyjne. Nic tylko zaczynać – prawda?

No więc zgłosił się do mnie inwestor, przekazał ponad 5 stron rozpisanych swoich kosztów produkcyjnych, potrzebował kogoś kto zrobi taką samą analizę po stronie polskiej.

No więc oddawałem się ostatnie dni intensywnej pracy.

Wynik już znacie – 75% różnicy w kosztach produkcji. Więc raczej ta inwestycja tu nie powstanie, tylko dalej chiński zakład będzie sprzedawał swoje elementy do przemysłu meblowego, a importer je kupujący będzie ponosił te wszystkie cła po drodze.

Nie to jest jednak najsmutniejsze. Naprawdę szczerze i z ręką na sercu mówię Wam, że 😭😭 jak dziecko widząc jakie koszty mają chińscy przedsiębiorcy. Kilka przykładów, żebyście i Wy mogli:

– całkowity koszt energii – 0,15 zł/kwh; u nas ok. 0,8 zł/kwh
– koszt cynkowania (energochłonny proces) – 300 zł/tona; u nas – 1000 zł/tona – i to jest mega dobra cena
– koszt fosfatowania – jak wyżej
– koszt hartowania – jak wyżej

O ludzkich kosztach nie będę pisał, wiadomo że w Chinach są niższe, ale bynajmniej nie na netto pensjach, ale tam podatki od pracy są tak śmiesznie niskie, że mi się wierzyć nie chciało.

Po zsumowaniu wszystkich kosztów, wyszło, że produkcja w Polsce byłaby o 75% wyższa, na całkowicie zautomatyzowanych procesach. Największe różnice – tam gdzie wchodzi energia i energochłonne usługi zewnętrzne.

Na zakończenie zarówno inwestor jak i ja – obydwaj powiedzieliśmy – NIEMOŻLIWE. On, że można przy takich kosztach prowadzić działalność produkcyjną, a ja – że można mieć tak niskie koszty.

Zapominamy już w UE jak tania może być energia, ale co się dziwić, jak więcej niż połowa w niej to opłaty i podatki.

Mój drugi wniosek – firmy produkcyjne mają przechlapane – z każdym rokiem presja kosztowa ze strony Azji będzie rosła. Jeżeli UE, która rozwaliła całą swoją energetykę nieodpowiedzialną polityką podatkową, chce (a chyba nie chce) jakiegoś przemysłu w EUropie to pozostanie jej jedynie prowadzenie polityki celnej. Tylko jak widzicie – nawet ok. 50% cła nie wystarczą.

Publikowane za zgodą inwestora. Po wielkim zdziwieniu trochę się z nas tu w EUropie pośmiał, a na koniec stwierdził, że nasze władze prowadzą najlepszą politykę przemysłową dla … Chin, jaką oni mogliby sobie wyobrazić.

Mi do śmiechu nie jest.

Najnowsze