Prezydium Komisji Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE) krytykuje niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego uznawania związków jednopłciowych między państwami członkowskimi. Biskupi wskazują, że Unia Europejska nie ma mandatu, by wpływać na ustawodawstwo poszczególnych krajów w zakresie prawa rodzinnego,.
Ostrzegają także, że ten wyrok wpłynie na krytyczne opinie wobec całej UE. Biskupi obradowali na temat wyroku TSUE z 3 grudnia. Opierając się na antropologicznym ujęciu Kościoła, opartym na prawie naturalnym, dotyczącym małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety, zauważają z niepokojem wpływ wyroku na kwestie leżące w rdzeniu kompetencji państw członkowskich.
Przypomnijmy, że para homoseksualistów, która zawarła „ślub” w Niemczech domagała się prawnego przepisania o w Polsce. TSUE uznało, że państwo członkowskie ma obowiązek uznać związek zawarty zgodnie z prawem innego państwa członkowskiego UE.
Biskupi wskazali, że w systemach prawnych różnych państw członkowskich UE małżeństwo jest definiowane jako związek mężczyzny i kobiety, w niektórych przypadkach również na poziomie konstytucyjnym, co dotyczy także Polski. Przypomnieli, że „przepisy dotyczące małżeństwa należą do kompetencji państw członkowskich i prawo UE nie może uszczuplać tej kompetencji”.
Hierarchowie podkreślają, że wprowadza się przepis, który zamiast chronić wrażliwe elementy krajowych systemów prawnych, zubaża ich znaczenie. Może to też być rodzaj presji na zmianę krajowych przepisów.
„Orzeczenie to faktycznie tworzy konwergencję skutków w zakresie prawa małżeńskiego, mimo że Unia nie posiada mandatu do harmonizacji prawa rodzinnego” – pisze COMECE. Biskupi zwracają też uwagę, że taki przepis podważa zasadę pewności prawa, a państwa członkowskie coraz częściej nie będą w stanie jasno określić, które części ich prawa rodzinnego pozostaną w obszarze ich autonomii.
Źródło: Vatican News/ Niezależna.pl