Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki ostro skrytykował premiera Donalda Tuska w kwestii tego, jak próbuje się przedstawiać kryptowaluty. Przypomniał też, że Tusk nie powinien stosować podziału „my i ruscy”, ponieważ sam miał wiele do czynienia z Rosją.
Zbigniew Bogucki zwrócił uwagę, że sprawa w istocie nie musiała mieć „charakteru tajnego”.
– Ale to jest właśnie ten zabieg, żeby powiedzieć, że coś jest na rzeczy, że trzeba się bać, że rząd jest za bezpieczeństwem Polaków, ale nie wiadomo z czego to wynika i postawienie tego rozróżnienia: Ruscy i my – powiedział Bogucki.
Tu warto zaznaczyć, że to metoda stosowana przez POPiS już od dłuższego czasu. Kto nie zgadza się z rządem, ten „ruska onuca”.
– Gdybym chciał, panie premierze, tą granicę stawiać, to sięgając do historii, mógłbym zapytać, gdzie pan był? Czy po ruskiej? Czy po polskiej stronie wtedy, kiedy pan przeprowadzał reset z Rosją? Gdzie pan był? Czy po ruskiej, czy po polskiej stronie, kiedy pan na granicy stawał, kiedy polscy żołnierze i funkcjonariusze strzegli tej granicy i mówili, że trzeba jej bronić. Polacy mówili, że trzeba jej bronić. Mówili, „jesteśmy murem za polskim mundurem”, a pan mówił, „to są biedni ludzie, których trzeba tutaj wpuścić” – przypomniał szef prezydenckiej kancelarii.
– Gdzie pan był, jak był realizowany ten scenariusz napisany przez Putina w Moskwie i realizowany przez Łukaszenkę? Gdzie pan był? Czy pan był po ruskiej czy po polskiej stronie? Gdzie pan był, jak różne gwiazdki i celebryci obrażali polski mundur, pluli na ten mundur dosłownie i w przenośni? Gdzie pan wtedy był, panie premierze? Gdzie pan był wtedy, kiedy darował pan dług Gazpromowi, kiedy nawet szefowie pana spółek mówili, że nie wolno tego zrobić? Gdzie pan wtedy był? – kontynuował Bogucki.
– Gdzie pan był wtedy, kiedy pan mówił, że „niepotrzebny nam jest gazoport w Świnoujściu, bo mamy dosyć tego i gaz norweski, bo mamy przecież ważne kontrakty rosyjskie”? Po której stronie pan wtedy był? Po ruskiej czy po polskiej? I tak można wymieniać panie premierze bardzo długo – mówił dalej.
– I to nie jest, panie premierze powód do uśmiechu. Bo ja bym chciał mieć premiera polskiego rządu. Nawet wobec którego jestem w opozycji. ale który w zasadniczych kwestiach państwa, interesu publicznego, bezpieczeństwa naszych obywateli nie kieruje się rozedrganiem bieżączki politycznej i nie gasi pożarów, które sam wzniecił jakimiś akcjami służb, tylko odpowiedzialnie prowadzi polskie sprawy. Nawet w sporze, głębokim sporze, ale sporze o coś, a nie przeciwko czemuś. I nie przeciwko komuś. Nie przeciwko prezydentowi – zakończył Zbigniew Bogucki.
Wielkie chwile @BoguckiZbigniew w Sejmie, wielkie!
Zniszczył Tuska! Zaorał pic.twitter.com/qcBGVNgHh4— Bodzianowicz Walczący (@dirtyjary) December 5, 2025