Hiszpania, Irlandia, Niderlandy i Słowenia nie wezmą udziału w następnym Konkursie Piosenki Eurowizji. To bojkot wydarzenia po tym, jak w czwartek Europejska Unia Nadawców (EBU) podjęła decyzję o dopuszczeniu do uczestnictwa w tym wydarzeniu Izraela, pomimo okrutnego ludobójstwa, którego dopuściło się to państwo.
Na czwartkowym posiedzeniu członkowie EBU zdecydowali się nie przeprowadzać głosowania w sprawie udziału Izraela w Eurowizji, tym samym dopuszczając udział przedstawiciela tego kraju w konkursie, który w 2026 r. ma odbyć się w Wiedniu.
Z powodu żydowskiego ludobójstwa podczas walk w Strefie Gazy start Izraela w Eurowizji spotkał się ze sprzeciwem niektórych krajów uczestniczących w konkursie, m.in. Hiszpanii, której rząd i społeczeństwo ostro krytykuje zbrodnie izraelskich wojsk w palestyńskiej półenklawie.
„RTVE ogłosiło wycofanie się Hiszpanii z konkursu Eurowizji po głosowaniu, które odbyło się podczas 95. walnego zgromadzenia EBU w Genewie” – napisał w czwartek na X hiszpański publiczny nadawca radiowo-telewizyjny, który już wcześniej ostrzegał przed takim krokiem.
Jak przekazała agencja Reutera, podobną decyzję jak Hiszpania podjęli również nadawcy z Irlandii, Niderlandów i Słowenii.
Wcześniej także Islandia zadeklarowała, że rozważy bojkot przyszłorocznego konkursu, jeśli Izrael weźmie w nim udział. Z kolei Niemcy ostrzegły, że nie będą uczestniczyć w Eurowizji, jeśli reprezentant Izraela zostanie z niej wykluczony.
Izraelski publiczny nadawca KAN poinformował, że przygotowuje się do przyszłorocznego konkursu.
Izrael zajął drugie miejsce w ostatnim Konkursie Piosenki Eurowizji w maju, a jego reprezentantka Juwal Rafael otrzymała największą łączną liczbę głosów publiczności. Po uwzględnieniu głosów jurorów zwycięzcą została jednak Austria.