Minister obrony Rumunii Ionut Mosteanu złożył w piątek dymisję po tym, gdy dziennikarze ujawnili, że w swoim CV podał informacje o uzyskaniu dyplomu z uniwersytetu, na który nigdy nie uczęszczał. Mosteanu przyznał się do błędu i przeprosił.
„Złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska ministra obrony narodowej. Rozmawiałem z prezydentem, premierem, przewodniczącym partii i z kolegami z ugrupowanie Związek Ocalenia Rumunii (USR)” – napisał Mosteanu w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku. Zaznaczył, że podjął tę decyzję z szacunku dla rumuńskiej armii.
Wyjaśnił, że nie chce, aby jego błędy, które popełnił wiele lat temu, przeszkadzały tym, którzy kierują krajem w czasie, kiedy „Rumunia i Europa są celem ataku Rosji”.
Już były minister zapewnił, że odkąd objął urząd pięć miesięcy temu, nie złamał obietnicy, którą „złożył z ręką na Biblii”.
Do sprawy odniósł się także premier kraju Ilie Bolojan, który zaznaczył, że nie jest zainteresowany sprawdzaniem dyplomów i CV, lecz pracą. Pokreślił, że współpraca z Mosteanu przebiegała bardzo dobrze, a zmiana na stanowisku ministra obrony nie jest wskazana ze względu na wiele trwających obecnie ważnych procesów, takich jak m.in. negocjacje dotyczące unijnego programu zbrojeniowego SAFE.

